Moim skromnym zdaniem, tak jak Bóg nie ma imienia („jam jest, który jest”), tak i diabeł nie ma go. Natomiast diabeł używa różnych „świętych” imion by tumanić ludzi. Bywa, a szczególnie bywało w wiekach średnich, że podszywa(ł) się pod Jezusa, obecnie najczęściej nazywa się Allah. To w imię Jezusa wyrżnięto najwięcej chrześcijan, zaś w imię Allaha muzułmanie mordują siebie na wzajem. Czy tak mogą postępować ludzi oddani dobremu Bogu?
Tylko dlatego pozwoliłem sobie na żarcik z liczby „diabelskiej”.
Panie Staszku!
Moim skromnym zdaniem, tak jak Bóg nie ma imienia („jam jest, który jest”), tak i diabeł nie ma go. Natomiast diabeł używa różnych „świętych” imion by tumanić ludzi. Bywa, a szczególnie bywało w wiekach średnich, że podszywa(ł) się pod Jezusa, obecnie najczęściej nazywa się Allah. To w imię Jezusa wyrżnięto najwięcej chrześcijan, zaś w imię Allaha muzułmanie mordują siebie na wzajem. Czy tak mogą postępować ludzi oddani dobremu Bogu?
Tylko dlatego pozwoliłem sobie na żarcik z liczby „diabelskiej”.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 17.01.2012 - 00:54