a mogę się ciebie poczepiać, a raczej zapytać?
Bo zazwyczaj się czepiam Poldka, (podczytuję z doskoku, może odniosę się bardziej szczegółowo do dyskusji tej i drugiej, ale wenę muszę złapać)
Ale zanim złapię, zapytam.
Piszesz bowiem:
“Poza jednym “drobiazgiem”. Moja tęsknota jest zaspokojona przez spokojne i pewne poczucie, że jest “coś więcej”. A skoro jest, jak już pisałem gdzie indziej, uznając że na tym etapie nie mam narzędzi poznawczych, kieruję się sholemowskim “impulsem religinym”, bez potrzeby nadawania “temu czemuś” ludzkich ram tylko po to, bym mógł to umysłowo ogarnąć. Nie mam takiego obowiązku – i to jest właśnie moja wolność :)”
Co ci daje sama świadomość istnienia “czegoś więcej”?
Bo Poldka bardziej rozumiem, bo jednak chrześcijaństwo (czy każda inna religia) jest jakimś światem, w którym zwykły człek może się poczuć bezpiecznie i pewnie.
Ale samo poczucie istnienia “siły wyższej”, która nie wiadomo czym jest za bardzo?
Foxxie,
a mogę się ciebie poczepiać, a raczej zapytać?
Bo zazwyczaj się czepiam Poldka, (podczytuję z doskoku, może odniosę się bardziej szczegółowo do dyskusji tej i drugiej, ale wenę muszę złapać)
Ale zanim złapię, zapytam.
Piszesz bowiem:
“Poza jednym “drobiazgiem”. Moja tęsknota jest zaspokojona przez spokojne i pewne poczucie, że jest “coś więcej”. A skoro jest, jak już pisałem gdzie indziej, uznając że na tym etapie nie mam narzędzi poznawczych, kieruję się sholemowskim “impulsem religinym”, bez potrzeby nadawania “temu czemuś” ludzkich ram tylko po to, bym mógł to umysłowo ogarnąć. Nie mam takiego obowiązku – i to jest właśnie moja wolność :)”
Co ci daje sama świadomość istnienia “czegoś więcej”?
Bo Poldka bardziej rozumiem, bo jednak chrześcijaństwo (czy każda inna religia) jest jakimś światem, w którym zwykły człek może się poczuć bezpiecznie i pewnie.
Ale samo poczucie istnienia “siły wyższej”, która nie wiadomo czym jest za bardzo?
pzdr
grześ -- 03.02.2012 - 19:10