Kiedy się szumem, tłumem, gwarem Ludzkie skupiska ustokrotnią Najdroższym na świecie towarem Będzie samotność Tęsknotą ciszy uciekamy W bezludność wyspy, słońce południa Lecz kiedy na niej zamieszkamy Wyspa przestanie być bezludna Przybędzie z nami trud i strach Niewola dnia, historii schemat Jak pięknie wiatr układa piach Tam gdzie nas nie ma
O bez/wstydzie i nie/rozumieniu to mi się nie chce. Jeszcze nie wiem czy mi się nie chce w ogóle czy na razie. Nie wiem też kiedy będę wiedziała.
O wyspach bezludnych
przypomniał mi się taki “kawałek” Kofty:
Kiedy się szumem, tłumem, gwarem
Ludzkie skupiska ustokrotnią
Najdroższym na świecie towarem
Będzie samotność
Tęsknotą ciszy uciekamy
W bezludność wyspy, słońce południa
Lecz kiedy na niej zamieszkamy
Wyspa przestanie być bezludna
Przybędzie z nami trud i strach
Niewola dnia, historii schemat
Jak pięknie wiatr układa piach
Tam gdzie nas nie ma
O bez/wstydzie i nie/rozumieniu to mi się nie chce. Jeszcze nie wiem czy mi się nie chce w ogóle czy na razie. Nie wiem też kiedy będę wiedziała.
Magia -- 02.03.2008 - 17:03