czy obrona Jasnej Góry, która nie była wszak modlitwą lecz palbami z armat, strzalami z pistoletów, hakownic, walka wręcz na murach i rozlana krwia- czy to także było zamienienie Jego domu w jaskinię zbójców?
Była punktem obrony w czasie wojny. Prmo — została napadnięta (klasztor właśnie, bezpośrednio) i oblężona. Secundo — lokalna społeczność nie miała za bardzo innych środków obrony.
Nie zauważyłem, by polski Kościół został zaatakowany przez Grossa. A polski naród ma mnóstwo miejsc do toczenia debat i sporów.
Nie żyjemy już w totalitaryzmie. Nie ma reglamentacji papieru. GUKPiW. Wyłącznie państwowych wydawnictw. Nikt nie rozpędza “nielegalnych zgromadzeń”. Nie sądzi za składanie kwiatów na grobie Nieznanego Żołnierza poza państwowymi świętami. Chcesz polemizować z Grossem — wynajmij salę na wiec, zorganizuj manifestację, napisz artykuł, wydaj książkę. Możesz założyć własną gazetę lub wydawnictwo jeśli chcesz.
A po trzecie — były inne czasy i Kościół, prócz misji ewangelizacyjnej, pełnił też funkcje władzy. Dziś to nie jest potrzebne, a nawet jest szkodliwe.
Kościół nie jest jedynym obrońcą wolności słowa i praw człowieka. Nie musi już, w imię tych wartości, dawać ambony każdemu, kto ma coś do powiedzenia. Więc, skoro mamy czasy pokoju, niechże Kościół zajmie się realizowaniem swojej misji. Zbawieniem dusz. A jest na tym polu co robić.
No i przypomnij, że to bylo do przekupniów mówione, którzy zamienili światyniew jarmark. Ciekaw jestem, czy znajdziesz slowa Jezusa w kontekscie poruszania kwestii ważnych z punktu widzenia wspólnoty wiernych?
Handlować można i ideami. Osobiście uważam, że główny cel JT Grossa to zrobić kapuchę na grubymi nićmi szytej prowokacji. JR Nowak od pieniędzy wyżej ceni sławę (sławę Najprawdziszego Polaka), ale niewiele to zmienia.
Jezus mówił, że świątynia powinna być miejscem modlitwy, nawiązania relacji człowieka z Bogiem. Bogu co Boskie, cezarowi co cesarskie.
Czy Jezus zakazywał wiernym rozmawiac o tym, co ich boli?
Nie, i sam o tym z nimi mówił. Ale nie w świątyni.
Nicponiu, popatrz: kraj pod ciężką okupacją, konflikt cywilizacji, cholerne podatki i korupcja (celnicy), elita narodowa i religijna kolaboruje (Herod, saduceusze), odrodzenie narodowo-religijne trwa (faryzeusze), ruch oporu kwitnie (Zeloci), wszyscy czekają na mesjasza — wodza (w styluu Piłsudskiego na kasztance)...
A Jezus przez całe cztery ewangelie nawija wciąż o miłosierdziu, wybaczeniu, pokorze, wali te swoje osiem błogosławieństw… No pokaż, jakie to polityczne kwestie rozstrzyga? Daj jeden przykład z ewangelii!
Jak go bezpośrednio wikłają w sprawy podatków czy posłuszeństwa okupacyjnym władzom, sam wiesz co mów.
Ba, ostatecznie, Jezusa Żydzi wydali na śmierć dlatego właśnie, że nie chciał zgodnie z ich oczekiwaniami łączyć religii z polityką i stanąć na czele powstania.
Barabasz, którego tłum wskazał do uniewinnienia, był powstańcem. I walczył w słusznej sprawie. A Jezus walki zaniechał.
Arturze M. Nicponiu
czy obrona Jasnej Góry, która nie była wszak modlitwą lecz palbami z armat, strzalami z pistoletów, hakownic, walka wręcz na murach i rozlana krwia- czy to także było zamienienie Jego domu w jaskinię zbójców?
Była punktem obrony w czasie wojny. Prmo — została napadnięta (klasztor właśnie, bezpośrednio) i oblężona. Secundo — lokalna społeczność nie miała za bardzo innych środków obrony.
Nie zauważyłem, by polski Kościół został zaatakowany przez Grossa. A polski naród ma mnóstwo miejsc do toczenia debat i sporów.
Nie żyjemy już w totalitaryzmie. Nie ma reglamentacji papieru. GUKPiW. Wyłącznie państwowych wydawnictw. Nikt nie rozpędza “nielegalnych zgromadzeń”. Nie sądzi za składanie kwiatów na grobie Nieznanego Żołnierza poza państwowymi świętami. Chcesz polemizować z Grossem — wynajmij salę na wiec, zorganizuj manifestację, napisz artykuł, wydaj książkę. Możesz założyć własną gazetę lub wydawnictwo jeśli chcesz.
A po trzecie — były inne czasy i Kościół, prócz misji ewangelizacyjnej, pełnił też funkcje władzy. Dziś to nie jest potrzebne, a nawet jest szkodliwe.
Kościół nie jest jedynym obrońcą wolności słowa i praw człowieka. Nie musi już, w imię tych wartości, dawać ambony każdemu, kto ma coś do powiedzenia. Więc, skoro mamy czasy pokoju, niechże Kościół zajmie się realizowaniem swojej misji. Zbawieniem dusz. A jest na tym polu co robić.
No i przypomnij, że to bylo do przekupniów mówione, którzy zamienili światyniew jarmark. Ciekaw jestem, czy znajdziesz slowa Jezusa w kontekscie poruszania kwestii ważnych z punktu widzenia wspólnoty wiernych?
Handlować można i ideami. Osobiście uważam, że główny cel JT Grossa to zrobić kapuchę na grubymi nićmi szytej prowokacji. JR Nowak od pieniędzy wyżej ceni sławę (sławę Najprawdziszego Polaka), ale niewiele to zmienia.
Jezus mówił, że świątynia powinna być miejscem modlitwy, nawiązania relacji człowieka z Bogiem. Bogu co Boskie, cezarowi co cesarskie.
Czy Jezus zakazywał wiernym rozmawiac o tym, co ich boli?
Nie, i sam o tym z nimi mówił. Ale nie w świątyni.
Nicponiu, popatrz: kraj pod ciężką okupacją, konflikt cywilizacji, cholerne podatki i korupcja (celnicy), elita narodowa i religijna kolaboruje (Herod, saduceusze), odrodzenie narodowo-religijne trwa (faryzeusze), ruch oporu kwitnie (Zeloci), wszyscy czekają na mesjasza — wodza (w styluu Piłsudskiego na kasztance)...
A Jezus przez całe cztery ewangelie nawija wciąż o miłosierdziu, wybaczeniu, pokorze, wali te swoje osiem błogosławieństw… No pokaż, jakie to polityczne kwestie rozstrzyga? Daj jeden przykład z ewangelii!
Jak go bezpośrednio wikłają w sprawy podatków czy posłuszeństwa okupacyjnym władzom, sam wiesz co mów.
Ba, ostatecznie, Jezusa Żydzi wydali na śmierć dlatego właśnie, że nie chciał zgodnie z ich oczekiwaniami łączyć religii z polityką i stanąć na czele powstania.
odys -- 04.03.2008 - 12:29Barabasz, którego tłum wskazał do uniewinnienia, był powstańcem. I walczył w słusznej sprawie. A Jezus walki zaniechał.