niejaki Pan Profesor Sadurski próbował zdyskredytować blogera – piszącego świetne teksty za to, że pisze pod pseudonimem.
Są ludzie którzy uważają, że pisząc z imienia i nazwiska ich twórczość jest bardziej… . Chociaż pisząc z imienia i nazwiska pewnie bierze się pełną odpowiedzialność za swoje “wypiski”.
Pamiętam, że jakiś czas pisałem również pod imieniem i nazwiskiem, ale ponieważ tematyka moich wpisów wkraczała także na poletko zawodowe ogranicxzyłem się do nicka.
Dla mnie to nie ma znaczenia: czy piszesz z nickiem czy pod imieniem i nazwiskiem.
JOtesz
niejaki Pan Profesor Sadurski próbował zdyskredytować blogera – piszącego świetne teksty za to, że pisze pod pseudonimem.
Są ludzie którzy uważają, że pisząc z imienia i nazwiska ich twórczość jest bardziej… . Chociaż pisząc z imienia i nazwiska pewnie bierze się pełną odpowiedzialność za swoje “wypiski”.
Pamiętam, że jakiś czas pisałem również pod imieniem i nazwiskiem, ale ponieważ tematyka moich wpisów wkraczała także na poletko zawodowe ogranicxzyłem się do nicka.
Dla mnie to nie ma znaczenia: czy piszesz z nickiem czy pod imieniem i nazwiskiem.
Pozdr.
poldek34 -- 10.03.2008 - 18:42