Ja wiem, że Pani to tu jest z innego niż ja powodu. A mój manifest – jak to Pani nazwała, to trochę żart (stąd krzykliwy tytuł) a trochę taka jakby jeszcze raz uwaga, że można to lubić lub nie, ale proszę przestać ode mnie oczekiwać, że przyjmę konwencję kilku aktywistów i zajmę się słodkim popisywaniem “bez cienia agresji”, bo tak tu jest mile widziane. Ja lubię styl ostry i nie chcę z niego rezygnować. Już raczej zrezygnuję z tego pensjonarskiego, obrażalskiego TXT.
Więc jest jak jest. Będę szukał portalu bardziej odpowiadającego mojemu temperamentowi, lecz dopóki go nie znajdę, to tutaj z musu jeszcze chwilę posiedzę. Jak komuś będzie się chciało, to zapraszam – wszyscy już wiedzą, czego się mogą spodziewać. Kilka osób jednak czasem do mnie wpada. Ja się już też nie będę z komentowaniem narzucał, czasem tylko coś napiszę, dość oszczędnie i na pewno nie będą to paraliterackie dyrdymałki jakich tu pełno, bo tego wszędobylskiego paplania niespełnionych gawędziarzy-kabareciarzy o wszystkim i o niczym wręcz nie znoszę.
Pani Gretchen – życzę Pani setek uśmiechów – robi Pani naprawdę ładne zdjęcia i ma Pani rację – nikt mi tu niczego nie obiecywał. Ale TXT nie jest tym, czego szukam. Tu jestem “Emo” – nasz Troll jest dość czujnym trollem i wyczuwa ten klimat. Dla Pani TXT to fajne miejsce a dla mnie nuda. Pani szukała i znalazła swoje “pojemne miejsce na różne pisanie” a ja nie takiego miejsca szukam. Bez obrazy.
Używając sportowej analogii:
- Salon24 to wolna amerykanka bez żadnych zasad – Ja szukam normalnego ringu do bokserskich potyczek – TXT to taka jakby szkółka Tai-Chi
Tai-Chi ma wielu entuzjastycznych zwolenników, ale dla mnie jest to za wolne, żeby się wciągnąć.
Pozdrawiam i zarazem kończę ten wątek, bo naprawdę już od niego nudą wieje :-)))
@Gretchen
Droga Pani!
Ja wiem, że Pani to tu jest z innego niż ja powodu. A mój manifest – jak to Pani nazwała, to trochę żart (stąd krzykliwy tytuł) a trochę taka jakby jeszcze raz uwaga, że można to lubić lub nie, ale proszę przestać ode mnie oczekiwać, że przyjmę konwencję kilku aktywistów i zajmę się słodkim popisywaniem “bez cienia agresji”, bo tak tu jest mile widziane. Ja lubię styl ostry i nie chcę z niego rezygnować. Już raczej zrezygnuję z tego pensjonarskiego, obrażalskiego TXT.
Więc jest jak jest. Będę szukał portalu bardziej odpowiadającego mojemu temperamentowi, lecz dopóki go nie znajdę, to tutaj z musu jeszcze chwilę posiedzę. Jak komuś będzie się chciało, to zapraszam – wszyscy już wiedzą, czego się mogą spodziewać. Kilka osób jednak czasem do mnie wpada. Ja się już też nie będę z komentowaniem narzucał, czasem tylko coś napiszę, dość oszczędnie i na pewno nie będą to paraliterackie dyrdymałki jakich tu pełno, bo tego wszędobylskiego paplania niespełnionych gawędziarzy-kabareciarzy o wszystkim i o niczym wręcz nie znoszę.
Pani Gretchen – życzę Pani setek uśmiechów – robi Pani naprawdę ładne zdjęcia i ma Pani rację – nikt mi tu niczego nie obiecywał. Ale TXT nie jest tym, czego szukam. Tu jestem “Emo” – nasz Troll jest dość czujnym trollem i wyczuwa ten klimat. Dla Pani TXT to fajne miejsce a dla mnie nuda. Pani szukała i znalazła swoje “pojemne miejsce na różne pisanie” a ja nie takiego miejsca szukam. Bez obrazy.
Używając sportowej analogii:
- Salon24 to wolna amerykanka bez żadnych zasad – Ja szukam normalnego ringu do bokserskich potyczek – TXT to taka jakby szkółka Tai-Chi
Tai-Chi ma wielu entuzjastycznych zwolenników, ale dla mnie jest to za wolne, żeby się wciągnąć.
Pozdrawiam i zarazem kończę ten wątek, bo naprawdę już od niego nudą wieje :-)))
Zbigniew P. Szczęsny -- 08.07.2008 - 01:45