Moje prawdziwe preferencje uwidoczniłem prze chwilą w mikro-notce Joan.
Wierzę Pani na słowo w jajeczność Tai Chi, ale jako typ myślący obrazkami, widzę tylko wynajętego instruktora na plaży w Ustce i tłum panienek i misiów chłonących wiedzę tajemną. Nie widzę przeciwnika.
Przepraszam za cynizm, ale jak ma być słodko, to wolę Joan Baez.
Panno Gretchen
Niestety.
Moje prawdziwe preferencje uwidoczniłem prze chwilą w mikro-notce Joan.
Wierzę Pani na słowo w jajeczność Tai Chi, ale jako typ myślący obrazkami, widzę tylko wynajętego instruktora na plaży w Ustce i tłum panienek i misiów chłonących wiedzę tajemną. Nie widzę przeciwnika.
Przepraszam za cynizm, ale jak ma być słodko, to wolę Joan Baez.
merlot -- 08.07.2008 - 22:00