Ja mam teorię falowania sinusiodalnego – raz się chce, raz się nie chce. Raz coś napiszę, dwa razy nic… Wejdę, nie wejdę...
Kiedyś nazywałem nieautorów/komentatorów “zerowcami”, bo w S24 mieli zero przy własnych tekstach i ponad tysiąc przy komentarzach. To się oburzyła przesympatyczna “zerówka” i musiałem odszczekiwać! Dla jednych TXT jest kameralną, cichą krynicą przeczystych tekstów, dla innych zatęchłym bajorkiem stojącej wody z czterdziestoma leniwymi żabami, co się nadymają. Każdy ma wolną ocenę i wolną wolę...
Mi (heloł mesje Jerzy!) się ostatnio nie chce pisywać ale jeszcze chce się zaglądać i gdzieniegdzie komentnąć. Też taką aspołeczną postawę można napiętnować, ale efekt i tak będzie nijaki – dalej mi się nie będzie chciało. Może dlatego, że wdeptuję w remont.
Panie Merlot – czy w warsztacie można przycupnąć na kanapie i popatrzeć jak inni zasuwają?
Spowszedniało?
I za mało adrenaliny?
Ja mam teorię falowania sinusiodalnego – raz się chce, raz się nie chce. Raz coś napiszę, dwa razy nic… Wejdę, nie wejdę...
Kiedyś nazywałem nieautorów/komentatorów “zerowcami”, bo w S24 mieli zero przy własnych tekstach i ponad tysiąc przy komentarzach. To się oburzyła przesympatyczna “zerówka” i musiałem odszczekiwać! Dla jednych TXT jest kameralną, cichą krynicą przeczystych tekstów, dla innych zatęchłym bajorkiem stojącej wody z czterdziestoma leniwymi żabami, co się nadymają. Każdy ma wolną ocenę i wolną wolę...
Mi (heloł mesje Jerzy!) się ostatnio nie chce pisywać ale jeszcze chce się zaglądać i gdzieniegdzie komentnąć. Też taką aspołeczną postawę można napiętnować, ale efekt i tak będzie nijaki – dalej mi się nie będzie chciało. Może dlatego, że wdeptuję w remont.
Panie Merlot – czy w warsztacie można przycupnąć na kanapie i popatrzeć jak inni zasuwają?
Pozdrowienia i powodzenia
jotesz -- 08.07.2008 - 10:00:)