też zgoda.
Moje dzieci nie widzą związku pomiędzy otwarciem okna w zimie a zużyciem gazu do ogrzewania.
Zgniecenia opakowań wyrzucanych na śmieci a wypełnianiem pojemnika na śmieci.
Tłumaczenie nic nie pomaga. Lejącą się wodą z kranu a szambem itd itp.
To jest jak rozmowa ze ścianą.
One dziwią się też jak ja przechodzę przez jezdnie nie po pasach jak one są odległe o np 100 m.
Tu działa szkolna tresura i one łażą jak głupie w te i nazad, mimo że nic nie jedzie.
Z tym brakiem umiejętności powiązań
też zgoda.
Moje dzieci nie widzą związku pomiędzy otwarciem okna w zimie a zużyciem gazu do ogrzewania.
Zgniecenia opakowań wyrzucanych na śmieci a wypełnianiem pojemnika na śmieci.
Tłumaczenie nic nie pomaga. Lejącą się wodą z kranu a szambem itd itp.
To jest jak rozmowa ze ścianą.
One dziwią się też jak ja przechodzę przez jezdnie nie po pasach jak one są odległe o np 100 m.
Igła -- 13.09.2008 - 12:27Tu działa szkolna tresura i one łażą jak głupie w te i nazad, mimo że nic nie jedzie.