nigdy się ich nie pozbędziemy. Dzisiaj jednak jestem skłonny je marginalizować. Zepchnąć gdzies na pobocze niech się jeszcze jakies hieny nad nimi pastwią.
My mamy ważniejsze sprawy. Ruszyć z rurą, pociągnąć Ukrainę na Zachód, zrobić imprezę by ponownie otworzyć Ukrainę na Polaków.
Tymczasem niedawno słyszałem z drugiej ręki od pewnego przedsiębiorcy, że Polacy wycofują się troszkę z Ukrainy, bo okazało się, że Ukraińcy nie nawykli do pracy i wydajność produkcyjna zakładów kiepska więc atut taniej siły roboczej przestaje działać, a z drugiej strony aparat fiskalny jest jeszcze gorszy jak w Polsce i gdy liczono na pewne przywileje podatkowe to okazało się, że to wielka ściema.
trupy z szafy
nigdy się ich nie pozbędziemy. Dzisiaj jednak jestem skłonny je marginalizować. Zepchnąć gdzies na pobocze niech się jeszcze jakies hieny nad nimi pastwią.
My mamy ważniejsze sprawy. Ruszyć z rurą, pociągnąć Ukrainę na Zachód, zrobić imprezę by ponownie otworzyć Ukrainę na Polaków.
Tymczasem niedawno słyszałem z drugiej ręki od pewnego przedsiębiorcy, że Polacy wycofują się troszkę z Ukrainy, bo okazało się, że Ukraińcy nie nawykli do pracy i wydajność produkcyjna zakładów kiepska więc atut taniej siły roboczej przestaje działać, a z drugiej strony aparat fiskalny jest jeszcze gorszy jak w Polsce i gdy liczono na pewne przywileje podatkowe to okazało się, że to wielka ściema.
sajonara -- 14.09.2008 - 12:18