Jeżeli chcemy teraz mieć dobre stosunki, to nie możemy się starać upokarzać teraźniejszych partnerów za to co zrobili ich przodkowie.
Nie odnoszę wrażenia, że ktoś chce upokarzać. Czy Pan uważa, że samo wytykanie komuś, że dokonał złego wyboru, jest upokarzaniem?
Sylnorma
Błąd jest względny. Tak jak racja.
Nie dam sobie wmówić, że nie ma prawdy obiektywnej, że “każdy ma swoją prawdę” albo że “prawda leży pośrodku”.
To, co Pan pisze, jest wewnętrznie sprzeczne. Bo skoro…
Sylnorma
Ukraina chyba musi najpierw wyjść z okresu przejściowego między przynależnością do sojuza a niepodległością. To okres, w którym nacjonalistyczne i fundamentalistyczne upiory zatruwają znaczną część społeczeństwa. Im ta część bedzie mniejsza, tym Ukraina będzie bliżej duchowej a nie tylko geograficznej suwerenności.
...to chyba powinniśmy przeciwstawić się ożywianiu tych upiorów? Niech Pan nie liczy, że one z czasem same się zmarginalizują, bo ich ożywianie zostało podniesione do rangi urzędowej.
@Stary
Panie Stary. Nie rozumiemy się. Pisze Pan:
Jeżeli chcemy teraz mieć dobre stosunki, to nie możemy się starać upokarzać teraźniejszych partnerów za to co zrobili ich przodkowie.
Nie odnoszę wrażenia, że ktoś chce upokarzać. Czy Pan uważa, że samo wytykanie komuś, że dokonał złego wyboru, jest upokarzaniem?
Błąd jest względny. Tak jak racja.
Nie dam sobie wmówić, że nie ma prawdy obiektywnej, że “każdy ma swoją prawdę” albo że “prawda leży pośrodku”.
To, co Pan pisze, jest wewnętrznie sprzeczne. Bo skoro…
Ukraina chyba musi najpierw wyjść z okresu przejściowego między przynależnością do sojuza a niepodległością. To okres, w którym nacjonalistyczne i fundamentalistyczne upiory zatruwają znaczną część społeczeństwa. Im ta część bedzie mniejsza, tym Ukraina będzie bliżej duchowej a nie tylko geograficznej suwerenności.
...to chyba powinniśmy przeciwstawić się ożywianiu tych upiorów? Niech Pan nie liczy, że one z czasem same się zmarginalizują, bo ich ożywianie zostało podniesione do rangi urzędowej.
Dymitr Bagiński -- 15.09.2008 - 11:14