Otóż widzisz. Z mojej bajki on też do końca nie jest.
Oddaję mu głos. W moim przekonaniu naprawdę niepowtarzalny.
Jak pisałam byłam jednak ostro indoktrynowana :)
Natomiast historia człowieka jest wielce dająca do myślenia.
Bo ja sobie myślę tak. Jak się zagalopujesz w dzikim pędzie, to na koniec się okaże, że nawet umrzeć nie możesz, gdyż innym to nie pasuje akurat do opisu świata.
Kiedy patrzę na jego łzy i ten uśmiech idiotyczny w tym przedostatnim fragmencie, to z jednej strony wiem, że to już tylko chemia, ale z drugiej słyszę okrzyki publiczności, oklaski, śmiech…
A przecież na początku on mówi: jeśli myślicie, że jestem zdenerwowany, to się nie mylicie
Aniu
Otóż widzisz. Z mojej bajki on też do końca nie jest.
Oddaję mu głos. W moim przekonaniu naprawdę niepowtarzalny.
Jak pisałam byłam jednak ostro indoktrynowana :)
Natomiast historia człowieka jest wielce dająca do myślenia.
Bo ja sobie myślę tak. Jak się zagalopujesz w dzikim pędzie, to na koniec się okaże, że nawet umrzeć nie możesz, gdyż innym to nie pasuje akurat do opisu świata.
Kiedy patrzę na jego łzy i ten uśmiech idiotyczny w tym przedostatnim fragmencie, to z jednej strony wiem, że to już tylko chemia, ale z drugiej słyszę okrzyki publiczności, oklaski, śmiech…
A przecież na początku on mówi:
jeśli myślicie, że jestem zdenerwowany, to się nie mylicie
I co? Nic. Piski, śmiechy, oklaski.
Królowie się nie denerwują.
Pozdrawiam.
Gretchen -- 11.10.2008 - 21:46