Choć jakoś z różnych przyczyn pewne elemety są mało prawdopodobne. Na ile sobie jestem oczywiście w stanie wyobrazić prawdopodobieństwo czegoś w takiej opowieści ;-)
Ten Kontrakt DwóchzTrzech z Najemnikiem mi nie pasuje. Myslę, że zleceniodawca mógł być inny, albo najemnik postanowił sam wypróbować trochę swoich talentów. Tak, coby w swoim fachu być dobrym.
Ale może Marazm się trwale skończy.
Jakoś ta większa i zamożniejsza domena staje się chyba coraz mniej atrakcyjna.
I nastaną w małej Domenie całkiem ciekawe czasy.
O ile oczywiście Triumwirat DwóchzTrzech czegoś niemądrego znowu nie zrobi i trochę więcej wolności formy i treści wprowadzi…
Jak to się mówi: “nie przedobrzy…”
merlocie
hmm – ładna ta opowieść.
Choć jakoś z różnych przyczyn pewne elemety są mało prawdopodobne. Na ile sobie jestem oczywiście w stanie wyobrazić prawdopodobieństwo czegoś w takiej opowieści ;-)
Ten Kontrakt DwóchzTrzech z Najemnikiem mi nie pasuje. Myslę, że zleceniodawca mógł być inny, albo najemnik postanowił sam wypróbować trochę swoich talentów. Tak, coby w swoim fachu być dobrym.
Ale może Marazm się trwale skończy.
Jakoś ta większa i zamożniejsza domena staje się chyba coraz mniej atrakcyjna.
I nastaną w małej Domenie całkiem ciekawe czasy.
O ile oczywiście Triumwirat DwóchzTrzech czegoś niemądrego znowu nie zrobi i trochę więcej wolności formy i treści wprowadzi…
Jak to się mówi: “nie przedobrzy…”
pozdrowienia
Jacek Ka. -- 20.11.2008 - 12:41