Reminescencje wywołuje nie smak zamoczonej w herbacie magdalenki ale Pomidory z Ukochanej Brytfanki.
Dywagacje Prousta kończą się optymistycznie Czas odnaleziony.
A Pan po przejściowej fazie marazmu, w stanie introspekcji pozostaje.
W poszukiwaniu genius loci.
A Tekstowisko wibruje muzyką, iskrzy slowem.
W pewnym sensie jest to miejsce poszukiwań formy artystycznego wyrazu,
gdzie współtwórcą dzieła staje sie także komentator.
A Karczma to fantastyczny happening.:))
W poszukiwaniu straconego czasu
Reminescencje wywołuje nie smak zamoczonej w herbacie magdalenki ale Pomidory z Ukochanej Brytfanki.
Dywagacje Prousta kończą się optymistycznie Czas odnaleziony.
A Pan po przejściowej fazie marazmu, w stanie introspekcji pozostaje.
W poszukiwaniu genius loci.
A Tekstowisko wibruje muzyką, iskrzy slowem.
W pewnym sensie jest to miejsce poszukiwań formy artystycznego wyrazu,
gdzie współtwórcą dzieła staje sie także komentator.
A Karczma to fantastyczny happening.:))
Czym był (jest) dla Pana genius tego miejca?
Agawa -- 21.11.2008 - 11:41