Bo z jednej strony, to ja się cieszę, widząc we świecie aktywnych wypoczynkowo starszych ludzi. Tak jak się cieszę, że moja mamusia jeździ na wycieczki. Po Polsce.
No bo to fajne jest. Daje pewne perspektywy i wcale nie trzeba zaraz na Bali (choć niewątpliwie tam byłoby fajniej).
Z drugiej strony, jak już akurat jestem na plaży, to przyznam, że jednak trudno mi stanowczo odrzucać kult ciała. No przyjemnie jest, jak te ciała są przyjemne wokoło. Ale to nieładne jest. Oraz seksistowsko. Wiem i się wstydzę.
Pani Gretchen,
się we mnie odezwała ambiwalencja.
Bo z jednej strony, to ja się cieszę, widząc we świecie aktywnych wypoczynkowo starszych ludzi. Tak jak się cieszę, że moja mamusia jeździ na wycieczki. Po Polsce.
No bo to fajne jest. Daje pewne perspektywy i wcale nie trzeba zaraz na Bali (choć niewątpliwie tam byłoby fajniej).
Z drugiej strony, jak już akurat jestem na plaży, to przyznam, że jednak trudno mi stanowczo odrzucać kult ciała. No przyjemnie jest, jak te ciała są przyjemne wokoło. Ale to nieładne jest. Oraz seksistowsko. Wiem i się wstydzę.
Pozdrawiam porannie, bo czwartek
PS Czy gekony jedzą komary?
yayco -- 11.12.2008 - 08:03