Dlaczego ogólnie nie lubimy Opery?
Opera to wielkie muzyczne dzieło komponowane przez wielkich kompozytorów
i dlatego nie jest wyrzucana do śmietnika jak byle współczesna zużyta piosenka.
Co jakiś czas więc słuchamy na nowo kilkusetletnich oper i właśnie tych nie rozumiemy i nie lubimy.
A już np. współczesny balet “Grek Zorba” lubimy i chętnie ogladamy.
Do wysłuchania starego utworu operowego potrzeba minimum ogłady intelektualnej i podstaw wiedzy historycznej.
Byłem uczniem 5-letniego porządnego technikum w którym raz w miesiącu “na chama nas odchamiano”, 5 lat x 10 razy w roku to 50 bytności w operze, operetce, teatrze, filharmonii dlatego teraz nie boję się utworów operowych.
Druga połowa prawdy to ponad 20 lat budowy i remontów scen operowych, teatralnych i filharmonicznych. Znam je prawie wszystkie od kulis, od fosy orkiestry, od garderob, od scenografii, polskie i “bliskiej” zagranicy.
Opera nie musi być barokowa, to może być współczesna forma muzyczna i choreograficzna tak polska, ukraińska jak i żydowska.
Lekką formę muzyczną “Skrzypka na dachu” zna cały świat a pasuje ona jak ulał do opery o której myślę.
Opera Pojednania to nic innego jak XXI wieczna wyśpiewana nasza kiepska historia.
Pozdrawiam.
Opera to tylko bardzo silna umuzykalniona, forma przekazu wyrazu
Dlaczego ogólnie nie lubimy Opery?
Kosicz -- 25.01.2009 - 15:19Opera to wielkie muzyczne dzieło komponowane przez wielkich kompozytorów
i dlatego nie jest wyrzucana do śmietnika jak byle współczesna zużyta piosenka.
Co jakiś czas więc słuchamy na nowo kilkusetletnich oper i właśnie tych nie rozumiemy i nie lubimy.
A już np. współczesny balet “Grek Zorba” lubimy i chętnie ogladamy.
Do wysłuchania starego utworu operowego potrzeba minimum ogłady intelektualnej i podstaw wiedzy historycznej.
Byłem uczniem 5-letniego porządnego technikum w którym raz w miesiącu “na chama nas odchamiano”, 5 lat x 10 razy w roku to 50 bytności w operze, operetce, teatrze, filharmonii dlatego teraz nie boję się utworów operowych.
Druga połowa prawdy to ponad 20 lat budowy i remontów scen operowych, teatralnych i filharmonicznych. Znam je prawie wszystkie od kulis, od fosy orkiestry, od garderob, od scenografii, polskie i “bliskiej” zagranicy.
Opera nie musi być barokowa, to może być współczesna forma muzyczna i choreograficzna tak polska, ukraińska jak i żydowska.
Lekką formę muzyczną “Skrzypka na dachu” zna cały świat a pasuje ona jak ulał do opery o której myślę.
Opera Pojednania to nic innego jak XXI wieczna wyśpiewana nasza kiepska historia.
Pozdrawiam.