An jest od Andrzej.
Co do przepisu, to nie twierdzę,że to jest niesmaczne. Tyle tylko, że używanie włoskich nazw do polskiego przepisu? Na dodatek sugerujących, że jest to przepis na klasyczny włoski sos?
Czemu? Nie uczciwiej by było pochwalić się, że sama to wymyśliłaś? Przecież to całkiem ciekawa namiastka. Zwłaszcza w czasie kryzysu. Ale wyrób czekoladopodobny nie jest i nie będzie czekoladą.
Gretchen,
An jest od Andrzej.
AnCz -- 02.03.2009 - 12:51Co do przepisu, to nie twierdzę,że to jest niesmaczne. Tyle tylko, że używanie włoskich nazw do polskiego przepisu? Na dodatek sugerujących, że jest to przepis na klasyczny włoski sos?
Czemu? Nie uczciwiej by było pochwalić się, że sama to wymyśliłaś? Przecież to całkiem ciekawa namiastka. Zwłaszcza w czasie kryzysu. Ale wyrób czekoladopodobny nie jest i nie będzie czekoladą.