Nie wiem, o co idzie Salonowcom, jakoś nie czytam.
Szczęśliwy człowiek z ciebie:)
O co idzie Semce i kolegom — zapewne o to samo co zawsze.
Cóż, są dziennikarze z barykady i oni bedą zawsze strzelać do wroga, lub widzieć wroga (tego samego) tam, gdzie strzelają.
No i to mnie właśnie wkurza, że wielu chce na tym coś ugrać, wyczuwam fałsz i wyczuwam, że wcale ich radio ani nawte Skowroński nie obchodzi. W S24 ktoś u mnie napisał, że gdyby Skowroński zachował linię Laskowskiego, co do Trójki, to też równie gorąco Janke, Pospieszalski czy inny Ziemkiewicz by dziś protestowali…
I ja się z tym zgadzam.
Dla mnie sprawa Skowrońskiego jest jasna: to nie on jest legendą Trójki. On pozwolił tej legendzie rozkwitnąć. Przed nim stacja jeczhała po równi pochyłej, ruchem przyspieszonym. Skowron odwrócił trend.
I przy tym zwiększył słuchalność.
No wiem, sam to nieraz pisałem:)
Myślisz, że to pikuś?
Dlaczego nikomu przed nim się to nie udało?
No jak nie udawało, tak do 2001 a nawet do 2002 to było naturalne i normalne, przynajmniej ja tak pamiętam…
Został wsadzony na stołek z nadania politycznego. Tak też i stołek traci.
Ale rzecz w tym, że dyrektorem okazał się rewelacyjnym i niepolitycznym (nie o osobiste poglądy mi idzie, a o linię redakcyjną radia).
No ale tak już u nas jest, że przy każdej zmianie politycznej zmienia się dyrektorów czy rządców mediów. Tych dobrych też...
Co ja na to poradzę?
Magda Jethon dostała schedę dlatego zapewne, że u Skowrońskiego demonstracyjnie złożyła rezygnację.
Ma u mnie mały kredyt zaufania. Ale życzę jej (egoistycznie) powodzenia.
A tego nie wiem, dlaczego dostała ona. Nie wiem też na razie czy to dobry czy zły wybór. Jak będą zmiany w Trójce, pewnie je opiszę i pochwalę lub skrytykuję.
A Mann napisał też w dzisiejszym Dzienniku, nie tylko wtedy w GW.
Odysie,
Nie wiem, o co idzie Salonowcom, jakoś nie czytam.
Szczęśliwy człowiek z ciebie:)
O co idzie Semce i kolegom — zapewne o to samo co zawsze.
Cóż, są dziennikarze z barykady i oni bedą zawsze strzelać do wroga, lub widzieć wroga (tego samego) tam, gdzie strzelają.
No i to mnie właśnie wkurza, że wielu chce na tym coś ugrać, wyczuwam fałsz i wyczuwam, że wcale ich radio ani nawte Skowroński nie obchodzi. W S24 ktoś u mnie napisał, że gdyby Skowroński zachował linię Laskowskiego, co do Trójki, to też równie gorąco Janke, Pospieszalski czy inny Ziemkiewicz by dziś protestowali…
I ja się z tym zgadzam.
Dla mnie sprawa Skowrońskiego jest jasna: to nie on jest legendą Trójki. On pozwolił tej legendzie rozkwitnąć. Przed nim stacja jeczhała po równi pochyłej, ruchem przyspieszonym. Skowron odwrócił trend.
I przy tym zwiększył słuchalność.
No wiem, sam to nieraz pisałem:)
Myślisz, że to pikuś?
Dlaczego nikomu przed nim się to nie udało?
No jak nie udawało, tak do 2001 a nawet do 2002 to było naturalne i normalne, przynajmniej ja tak pamiętam…
Został wsadzony na stołek z nadania politycznego. Tak też i stołek traci.
Ale rzecz w tym, że dyrektorem okazał się rewelacyjnym i niepolitycznym (nie o osobiste poglądy mi idzie, a o linię redakcyjną radia).
No ale tak już u nas jest, że przy każdej zmianie politycznej zmienia się dyrektorów czy rządców mediów. Tych dobrych też...
Co ja na to poradzę?
Magda Jethon dostała schedę dlatego zapewne, że u Skowrońskiego demonstracyjnie złożyła rezygnację.
Ma u mnie mały kredyt zaufania. Ale życzę jej (egoistycznie) powodzenia.
A tego nie wiem, dlaczego dostała ona. Nie wiem też na razie czy to dobry czy zły wybór. Jak będą zmiany w Trójce, pewnie je opiszę i pochwalę lub skrytykuję.
A Mann napisał też w dzisiejszym Dzienniku, nie tylko wtedy w GW.
A nie czytałem, więc nie wiem, co napisał:)
pzdr
grześ -- 03.03.2009 - 17:26