ale czemu według ciebie Mann obroną Skowrońskiego podkopuje swój autorytet i w jaki sposób?
Moim zdaniem robi słusznie.
Ech, jak chyba pisać nie umiem, skoro wciąż prostować muszę. Zmienię sobie nick na prostownik.
A więc oficjalne dementi agencji Itar-tass:
Nie napisałem, że podkopuje, ale że kładzie na szali swój autorytet. To duża różnica.
Howgh.
Mann, ceniony przez środowisko gazetowe, angażuje się w obronę przebrzydłego pisowca, jedynie dlatego, że ów pisowiec okazał się dobrym dyrektorem. Dla mnie i dla Ciebie robi słusznie, ale jednak ryzykuje.
Choćby dlatego, że oskarżenia w kwestiach finansowych mogą się jakoś potwierdzić może…
Ale i dlatego, że w Polsce jednak rządzą koterie. Prawacy Manna nie przytulą (nie wiem czy by chciał), a centrolewy mogą nie darować... Nie tylko brzydcy bracia są małostkowi.
Co do reszty, nie polemizuję: De gustibus non disputandum — a i tak różnimy się w odcieniach odczuć.
Grzesiu
ale czemu według ciebie Mann obroną Skowrońskiego podkopuje swój autorytet i w jaki sposób?
Moim zdaniem robi słusznie.
Ech, jak chyba pisać nie umiem, skoro wciąż prostować muszę. Zmienię sobie nick na prostownik.
A więc oficjalne dementi agencji Itar-tass:
Nie napisałem, że podkopuje, ale że kładzie na szali swój autorytet. To duża różnica.
Howgh.
Mann, ceniony przez środowisko gazetowe, angażuje się w obronę przebrzydłego pisowca, jedynie dlatego, że ów pisowiec okazał się dobrym dyrektorem. Dla mnie i dla Ciebie robi słusznie, ale jednak ryzykuje.
Choćby dlatego, że oskarżenia w kwestiach finansowych mogą się jakoś potwierdzić może…
Ale i dlatego, że w Polsce jednak rządzą koterie. Prawacy Manna nie przytulą (nie wiem czy by chciał), a centrolewy mogą nie darować... Nie tylko brzydcy bracia są małostkowi.
Co do reszty, nie polemizuję: De gustibus non disputandum — a i tak różnimy się w odcieniach odczuć.
odys -- 06.03.2009 - 02:05