Zbigniew P. Szczęsny

Zbigniew P. Szczęsny

Szanowny Panie Zbigniewie, ja świetnie się orientuję w swej pozycji prymitywnego ciemnego chama nierozumiejącego współczesnych wyzwań cywilizacyjnych, zwłaszcza w ocenie tak monumentalnych postaci jak Michnik Geremek i Bydlaszewski – mam świadomośc samoautowania z demokratycznego prawnego porządku, wskutek krytyki takich gigantów myśli ogólnoludzkiej a żydowskiej zwłaszcza. Wiem że niczego co pańskie nie kumam, czy raczej kumam na swój bydlęcy polacki sposób, i stawia mnie to poza dyskusją rytu Agorowego. Pragnę zaznaczyć wszakże swój sprzeciw wobec pańskiego samozadowolenia, opartego na jakimś osobowym wyjątku(czy słusznym tego nie wiem) z naszej polityki dyplomatycznej, sterowanej jak Panu wiadomo przez Geremka, do czasu nieplanowanego zwycięstwa bolszewickich faszystów.
Rozumiem że do zaniechan polskiej dyplomacji od 89’ się Pan politycznie nie poczuwa?


Skąd ta cisza wokół Spiegel'a? By: igorczajka (22 komentarzy) 21 maj, 2009 - 08:10