Jeden zagraniczny artysta podłączył się do systemu oświetlającego Pałac Kultury.
Jak idzie spać, wszystkie światła Pałacu gasną. Gdy wstaje – zapalają się al giorno. I tak przez tydzień. Ponieważ w międzyczasie wybiera się do Hong-Kongu, jak to uznany artysta, Pałac zapalać się będzie w godzinach od czapy.
To głębokie przeżycie metafizyczne będzie udziałem 2 milionów warszawiaków, na wieczną chwałę Wyborczej, patronującej artyście.
Mogę wyłącznie antypolecić
Jeden zagraniczny artysta podłączył się do systemu oświetlającego Pałac Kultury.
Jak idzie spać, wszystkie światła Pałacu gasną. Gdy wstaje – zapalają się al giorno. I tak przez tydzień. Ponieważ w międzyczasie wybiera się do Hong-Kongu, jak to uznany artysta, Pałac zapalać się będzie w godzinach od czapy.
To głębokie przeżycie metafizyczne będzie udziałem 2 milionów warszawiaków, na wieczną chwałę Wyborczej, patronującej artyście.
merlot. (gość) -- 31.05.2009 - 20:17