U Krzysztofa Leskiego, gdzieś w lutym zeszłego roku (a może dwa lata temu) była taka notka o tym jak odszedł z organu redaktora Adama Michnika w roku 1991. Warto przeczytać, bo wtedy nie będzie się Pan upierał przy swoim „widzi mi się”, tylko będzie Pan znał trochę kuchnię tego organu.
Panie Grzesiu!
U Krzysztofa Leskiego, gdzieś w lutym zeszłego roku (a może dwa lata temu) była taka notka o tym jak odszedł z organu redaktora Adama Michnika w roku 1991. Warto przeczytać, bo wtedy nie będzie się Pan upierał przy swoim „widzi mi się”, tylko będzie Pan znał trochę kuchnię tego organu.
Pozdrawiam
Jerzy Maciejowski -- 07.06.2009 - 14:45