Dziękuję Ci za ten rześki komentarz, ponieważ gdybym ja to powiedział, to wyszłoby znowu, że uprawiam jakąś niezdrową agitację. Tymczasem taki dokładnie jest urok demokracji – z czego być może pozbawieni jej przez lata Rodacy nie zdawali sobie sprawy – że zamiast wspaniałych mediów obiektywnych mamy plejadę mediów skrajnie nieraz subiektywnych i jedynie inteligencja czytelnika może być filtrem, który pozwala odróżnić ziarno od plew.
NO własnie, ja mam wrażenie, że internauci w POlsce zyczą sobie meidów i dziennikarzy idealnych, ostatnio się trochę z leskim nie zgodziłem w sprawie Ziemkiewicza, ale ma on rację, że ta zasadbiczość i wygótrowane wymagania sa niekiedy zabawne i przesadne.
Inna sprawa, że poziom dziennikarzy nie jest zbyt wysoki.
Co do gazet, dla mnie jasne jest, że każda ma swoje interesy, sympatie i antypatie, woje uwikłania itd
Nie tylko “GW”.
Mają je też gazety zachodnie.
Nie ma czegoś takiego w mediach jak medium jedynie prawdziwe, obiektywne i niezależne.
I że “GW” dowala PiS?
No dowala.
A że pisowcy by sobie zyczyli by dowalała Peło i jeszcze najlpeiej SLD i Partii demokratycznej?
No pewnie by chcieli, ale dlaczego “Gazeta” ma spełniać ich zachcianki?
Kto lubi to dowalanie lub mu ono nie przeszkadza lub z najduje w “GW” ciekawe niepolityczne rzeczy , ten kupuje.
Jak na razie to “GW” lepiej na tym wychodzi niż media prawicowe.
Ziggi
Natomiast – i tutaj Igła chyba nie wyczuwa sytuacji – publikatory nie są oderwane od rzeczywistości, lecz na ogół odpowiadają jakoś na wrażliwość części społeczeństwa. Dla Sakiewicza targetem jest zapewne Toyah i Maryla a dla Gazety Wyborczej bardziej Sadurski i Azrael – chociaż i jedni i drudzy jakoś informację przecież filtrują.
No właśnie, filtr i niezasklepianie się, przecież można i czytać inne media, ja czytam “GW” ale czytam i prawackie blogi:), by zobaczyć cuś z innej perspektywy, czytam “Politykę”, ale zdarza mi się zajrzeć do “Wprost”, “Rzepy”, “Newsweeka”.
Ziggi
Igla pisze, że “Gw kształtuje politykę, społeczeństwo oraz elity” a tymczasem jest to sprzężenie zworotne: GW, w swej tonacji odpowada na wrażliwość dużej części elit a elity pisują w GW. I nic w tym złego dopóty, dopóki jest to poważny dziennik opiniotwórczy, który jedynie czasami pozwala sobie na grubszą manipulację.
Ja tak sobie myślę, że z jednej strony “GW” szkodzi to obciążenie, “pierwsza wolna gazeta w wolnej Polsce, pierwsza niekomunistyczna, jedni zbyt dużą rangę jej nadają pozytywną (bo jednak wyznawcy Michnika też są), inni z kolei zbyt dużą negatywną.
A mam wrażenie, że dla wielu to zwykła centrowo-liberalna, taka mieszczańska (bo przecież nie żadna lewicowa ni lewacka jak ściemniają niektórzy) gazeta.
Mająca wady i zalety.
Taka która pewnych tematów nie poruszy a nad pewnymi będzie się znęcać nie wiadomo po co.
która pewne osoby przemilczy, pewnym dokopie niesprawiedliwie, pewne zaś będzie wychwalać, choć na to nie zasługują.
itd
Ja to wiem, ale żeby mieć z tym problem i pisać jak niektórzy blogerzy o tym dziesiątki tekstów?
No nie rozumiem.
Ziggi,
Dziękuję Ci za ten rześki komentarz, ponieważ gdybym ja to powiedział, to wyszłoby znowu, że uprawiam jakąś niezdrową agitację. Tymczasem taki dokładnie jest urok demokracji – z czego być może pozbawieni jej przez lata Rodacy nie zdawali sobie sprawy – że zamiast wspaniałych mediów obiektywnych mamy plejadę mediów skrajnie nieraz subiektywnych i jedynie inteligencja czytelnika może być filtrem, który pozwala odróżnić ziarno od plew.
NO własnie, ja mam wrażenie, że internauci w POlsce zyczą sobie meidów i dziennikarzy idealnych, ostatnio się trochę z leskim nie zgodziłem w sprawie Ziemkiewicza, ale ma on rację, że ta zasadbiczość i wygótrowane wymagania sa niekiedy zabawne i przesadne.
Inna sprawa, że poziom dziennikarzy nie jest zbyt wysoki.
Co do gazet, dla mnie jasne jest, że każda ma swoje interesy, sympatie i antypatie, woje uwikłania itd
Nie tylko “GW”.
Mają je też gazety zachodnie.
Nie ma czegoś takiego w mediach jak medium jedynie prawdziwe, obiektywne i niezależne.
I że “GW” dowala PiS?
No dowala.
A że pisowcy by sobie zyczyli by dowalała Peło i jeszcze najlpeiej SLD i Partii demokratycznej?
No pewnie by chcieli, ale dlaczego “Gazeta” ma spełniać ich zachcianki?
Kto lubi to dowalanie lub mu ono nie przeszkadza lub z najduje w “GW” ciekawe niepolityczne rzeczy , ten kupuje.
Jak na razie to “GW” lepiej na tym wychodzi niż media prawicowe.
Natomiast – i tutaj Igła chyba nie wyczuwa sytuacji – publikatory nie są oderwane od rzeczywistości, lecz na ogół odpowiadają jakoś na wrażliwość części społeczeństwa. Dla Sakiewicza targetem jest zapewne Toyah i Maryla a dla Gazety Wyborczej bardziej Sadurski i Azrael – chociaż i jedni i drudzy jakoś informację przecież filtrują.
No właśnie, filtr i niezasklepianie się, przecież można i czytać inne media, ja czytam “GW” ale czytam i prawackie blogi:), by zobaczyć cuś z innej perspektywy, czytam “Politykę”, ale zdarza mi się zajrzeć do “Wprost”, “Rzepy”, “Newsweeka”.
Igla pisze, że “Gw kształtuje politykę, społeczeństwo oraz elity” a tymczasem jest to sprzężenie zworotne: GW, w swej tonacji odpowada na wrażliwość dużej części elit a elity pisują w GW. I nic w tym złego dopóty, dopóki jest to poważny dziennik opiniotwórczy, który jedynie czasami pozwala sobie na grubszą manipulację.
Ja tak sobie myślę, że z jednej strony “GW” szkodzi to obciążenie, “pierwsza wolna gazeta w wolnej Polsce, pierwsza niekomunistyczna, jedni zbyt dużą rangę jej nadają pozytywną (bo jednak wyznawcy Michnika też są), inni z kolei zbyt dużą negatywną.
grześ -- 11.06.2009 - 17:52A mam wrażenie, że dla wielu to zwykła centrowo-liberalna, taka mieszczańska (bo przecież nie żadna lewicowa ni lewacka jak ściemniają niektórzy) gazeta.
Mająca wady i zalety.
Taka która pewnych tematów nie poruszy a nad pewnymi będzie się znęcać nie wiadomo po co.
która pewne osoby przemilczy, pewnym dokopie niesprawiedliwie, pewne zaś będzie wychwalać, choć na to nie zasługują.
itd
Ja to wiem, ale żeby mieć z tym problem i pisać jak niektórzy blogerzy o tym dziesiątki tekstów?
No nie rozumiem.