Prawnicy w szoku, czyli rzycie na huśtawce...

Rzepli__ski.jpg

Tak to było 21.12. 2016. A wcześniej – w styczniu 2015…
Ta sama czeredka podekscytowanych mordeczek wrzała i bulgotała na łamach gazety, której Nie Jest Wszystko Jedno:

- to spryciarz i oportunista, kompromitujący bezstronność TK. – 100% na 100% dodać można tylko tyle ze tak jak on to nikt nie upolitycznił trybunału…wiele orzeczeń tak po linii rządu… że aż się rzygać chce… – sprzedawczyk i manipulant prawa zbłaźnił się razem z cala reszta sędziów Trybunału Konstytucyjnego – sam potwierdził że jest sługusem obcego państwa. – po decyzjach TK widać, ze Polska nie jest suwerennym krajem – brzydzić to się można jego koniunkturalizmem – profesorze, już się pan ostro skompromitował – zniszczył Pan zaufanie wielu Polaków w Niezawisłość Trybunału Konstytucyjnego – prezes jako prawnik umie mydlić oczy. – stetryczały hipokryta. – SKANDAL !!!! – skandal, to za eleganckie określenia – sekretarz POP PZPR w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji UW zawsze wiedział, z którego kierunku wieje wiatr historii… – od zarania ten pan jest butny i zarozumiały oraz daleki od bezstronności – takich mamy obiektywnych ludzi na szczytach władzy. – jakie to smutne, następny zdrajca. – orzeczenia TK były antypaństwowe – pan złamał KONSTYTUCJE RP !!!!

Aż do porzygu… Bleee… dacie maleńką chwileczkę pobyć wesołym


>Yassa

Zatem o co się pospieramy. Trzeba trzymać poziom, prawda.


No właśnie... Nie ma się o co spierać.

Trzeba trzymać poziom…
U końkurencji fraszki piszę, i zakładam wolną porno stronkę...
Ale pewnie długo tam nie pobędę, już smutasy zazdroszczą mi talentu.


Sergiuszu,

jakbyś w wolnej chwili był łaskaw, i nieco trącił maszynę; zamierzałem uaktywnić nieaktywny link i wszystko mi się sypnęło, a komentarze wywiało…:))
Nie chodzi mi nawet o przywrócenie pierwotnego tekstu, ten (choć ma inny wydźwięk) też nie jest zły.:))
Ale nie chciałbym, aby panowie Referent z Merlotem pomyśleli, ze ciachnąłem ich komentarze…


Autorze!

Co tu się dzieje?

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Jerzy,

Tu się pracuje.
A co u Ciebie? Jak Ci idzie Brexit?


Tomku!

Wyobraź sobie, że od prawie dwóch lat pracuję jako urzędnik. :) Breksitu się nie boję.

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość