Znowu obróciło się koło czasu. Smuga słonecznego światła w dalekim Stonehenge zsunęła się już o poranku z głazu oznaczającego zrównanie jesienne, i wędruje w kierunku tego z dniem najkrótszym. Pół roku przyjdzie nam czekać, aż światło słoneczne o świtaniu, ustawi się na linii szczytów krakowskich prastarych kopców, przedzielonych Wisłą…
W górach jesień. Cudowne migotanie barw. Blaknących jednak, jak zamierająca tęcza.
To wciąż jeszcze oznaka życia. Przed nadchodzącym letargiem zimy.
Po którym przyroda znów się jeszcze obudzi. Chociaż może nie ze wszystkim, i nie dla każdego….
Jesień w górach. Niedlugo opadną wszytkie liście, i całunem przykryją legowiska ryjówek i jeży. W dziuplach szykują sie do snu popielice i wiewiórki. Nadchodzi zima. Koło czasu się obróciło, i zamyka się odwieczny cykl… Niedługo wiosna!
komentarze
Czy tam też
jest Pis, PO i Kancelaria Prezydenta?
Igła -- 15.10.2008 - 08:16Oj, Panie Sąsiedzie,
złe myśli Pan we mnie budzisz. Złe, bo mam ochotę wszystkim w kąt i w góry pojechać na czas dłuższy.
Pozdrowienia serdeczne
Lorenzo -- 15.10.2008 - 08:16tarantula
ech, cudowności
pozdrawiam
prezes,traktor,redaktor
max -- 15.10.2008 - 09:12A propos cudowności, Maxie,
jak wczoraj dojechałeś?
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.10.2008 - 09:38Na zmęczeniu :)
ruch na zakopiankę to był dobry strzał :)
ale żeby nie było, drogowcy co remontuja na opłotkach Krakowa zapomnieli powiesić znak do zjazdu na Rzeszów,
ale daliśmy radę:)
prezes,traktor,redaktor
max -- 15.10.2008 - 10:15Panie Tarantulo
To jest niesprawiedliwe!
Tam jest tak pięknie, że ja się nie dziwię Panu Lorenzo.
A gdzie jesienny Józio, hę?
Gretchen -- 15.10.2008 - 10:17Igła!
Niestety, na chałupie zamontowali w tym tygodniu talerz. To i przez niego ta cala chałastra wtargnie do domu…
Sam powiadałeś, że do ziemianki musowo podciągniesz kabel z jednomegowym zlączem…
tarantula
tarantula -- 15.10.2008 - 11:14No i widzisz, Maxie,
TxT znowu się do czegoś przydało:-))
Serdeczności
Lorenzo -- 15.10.2008 - 10:28Gretchen
Dziękuję serdecznie za miłe slowa! Józio zapadł na jakąś jesienną infekcję, i nie jest wskazane, aby na razie ruszał się z Krakowa. Ale to pewnie nic grożnego.
Pozdrawiam!!
tarantula
tarantula -- 15.10.2008 - 15:21Trochę dobrej woli, Panie Tarantulo.
W Szczawnicy też mam talerz (nawet podwojny), ale oglądam niemal tylko stacje niemieckie, a tam o nas raczej cicho. Wbrew pozorom. Bo dzisiaj tylko Spiegel online coś miauknął, a w FAZ i SZ ani słowa. Bo i o czym – mało to poważnych problemów, by sobie Europa głupotami głowę zawracała? A tak to przynajmniej będą mieli Polaczków z głowy.
Z jednej strony ta Pańska jesień taka piękna, z drugiej – jak mawiał poeta – jesień to dla Polaków niebezpieczna pora. A listopad za pasem.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 15.10.2008 - 10:37Pięknie jest tam,
i to tak, że słowa tego nie oddają, to trzeba zobaczyc chyba i to na żywo:)
grześ -- 15.10.2008 - 11:05Tylko ten samochód na jednym zdjęciu trochę taki dysonans stwarza.
Ale ostatnie zdjęcie wynagradza wszystko.
A wiosna?
Wiosna przyjdzie i tak, o optymistyczna piosenka, apropos tego, co u Gretchen można wyczytać w wątku pod Elvisem:
Drogi sąsiedzie!
Zagrożenia istotnie jesienią poważne. Jak onegdaj pisał S.Tym w ostrzegawczym felietonie “Polaku, nie jedź!” – Religia zabrania muzułmanom pić wódę, Polakom religia nie zabrania niczego!
Poza tym, jak mawia mój znajomy mechanik -“Miesiąc październik, to blacharz i lakiernik!
A oni w tym dawnym województwie nowosądeckim to temperamenta jakieś inne miewają. Zwłaszcza na drodze.
Pozdrowienia serdeczne!
tarantula
tarantula -- 15.10.2008 - 11:07Grzesiu!
Trudno! Przecież tam jakoś dojechać trzeba. Zazwyczaj ustawiam w stodole, ale tym razem “boisko” zawalone było drewnem opałowym. Najpierw to trzeba gdzieś zagospodarować...
Obiecuję, że na następnych zdjęciach takich artefaktów cywilizacyjnych będę się wystrzegał!
Pozdrowienia!
tarantula
tarantula -- 15.10.2008 - 18:15Tarantula
Cudo. Dziękuje serdecznie.
Ale pozostałe też dech zapierają.
Kłaniam się pięknie.
Stary -- 15.10.2008 - 18:54