Tak sobie myślę (albo tylko mi się wydaje, że myślę), że rzeczona jednostka chorobowa to świat może i przemeblowała ale chyba nie nasz. No przynajmniej nie w stopniu znacznym. U nas to raczej marginalny kłopot jest, na domową “politykę” prorodzinną niewpływający. Ale ma Pan rację, to temat na inną jest gadułę.
Bardzo uprzejmnie dziękuję za Lubienie i Ofiarowanie. :) I czekam (choć nie lubię czekać) na opis zmagań >OSP< z >NKWD< i jaki to wpływ miało na pojawienie się “nosiciela pana Y”.
Niestety, sama nic nie napiszę – bo nie umiem. I nie wiem, jak się naumieć. Dlatego jestem tylko komentatorem II klasy, z którego natrząsa się z “sadystycznym” upodobaniem niejaki pan Kozak. Teraz już wiem po co On mnie tutaj zaprosił. Niedoczekanie! Masochizmowi mówiem stanowcze – Nie! :)
Panie Yayco
Tak sobie myślę (albo tylko mi się wydaje, że myślę), że rzeczona jednostka chorobowa to świat może i przemeblowała ale chyba nie nasz. No przynajmniej nie w stopniu znacznym. U nas to raczej marginalny kłopot jest, na domową “politykę” prorodzinną niewpływający. Ale ma Pan rację, to temat na inną jest gadułę.
Bardzo uprzejmnie dziękuję za Lubienie i Ofiarowanie. :) I czekam (choć nie lubię czekać) na opis zmagań >OSP< z >NKWD< i jaki to wpływ miało na pojawienie się “nosiciela pana Y”.
Magia -- 14.12.2007 - 12:58Niestety, sama nic nie napiszę – bo nie umiem. I nie wiem, jak się naumieć. Dlatego jestem tylko komentatorem II klasy, z którego natrząsa się z “sadystycznym” upodobaniem niejaki pan Kozak. Teraz już wiem po co On mnie tutaj zaprosił. Niedoczekanie! Masochizmowi mówiem stanowcze – Nie! :)