Igła to się pewnie wkłuł do czyjejś tętnicy szyjnej i nie puszcza.
Pan Lorenzo to już zwidy ma i wiadra widzi. Już szuszy? I jeszcze o rześkości wygaduje. Szanowna Małżonka znowu kazała iść precz ze “szportem”?
Mad i Lorenzo
Igła to się pewnie wkłuł do czyjejś tętnicy szyjnej i nie puszcza.
Pan Lorenzo to już zwidy ma i wiadra widzi. Już szuszy? I jeszcze o rześkości wygaduje. Szanowna Małżonka znowu kazała iść precz ze “szportem”?
Magia -- 01.01.2008 - 01:35