>Autor

>Autor

Szaniawski:
Tekst autorski jest jeden, tych, co tekst ten odczytują, jest wielu. Odczytywanie swoje uważają zawsze za właściwe.

Nie wiesz, czy Szaniawski gdzieś wytłumaczył skąd on wie, że czytelnicy odczytywanie swoje uważają zawsze za właściwe? Ja tam ciągle mam do czynienia z czytelnikami, którzy mówią o jakichś tekstach np. tak: - Oj, nie kumam tego. Albo: - Nie znam się na tej dziedzinie, o której pisze autor.

A Ty? Zawsze odczytywanie swoje uważasz za właściwe?

Ten kawałek z Nietzschego dobry; oczywisty, ale dobry. Tyle, że długo by gadać na temat tego, kiedy autor zawalił sprawę, a kiedy nie musi, czy wręcz nie może przejmować się wszystkimi czytelnikami.

***

Stąd może owo uparte dążenie – choćby w tekstach naukowych, by to nie ja mówiło ale owo S i ę. Się mówi.

Racja, to cholerne uparte dążenie. Pamiętasz jak Cię ganialiśmy przez dwa Twoje wpisy, żebyś w końcu zeznał, czy to Ty mówisz czy tylko Freud mówi albo może samo się mówi? Co do tego, że się mówi, to wystarczy zastanowić się nad samo się nie myśli, tak jak grzmi samo i samo się błyska Witkacego.

***

Nie słuchaj Lorenzo i nie przejmuj się tym, co on pisze o cytowaniu. Nie po to czytasz, nie po to coś wiesz, żeby udawać, że nie czytasz i że nie wiesz.

Co do Twojego przypisku z tą stroną. Popraw go, bo nie wiadomo, skąd to rżnąłeś . Jest parę polskich wydań Ludzkich arcyludzkich. Jest w przekładzie Konrada Drzewieckiego, dwutomowe, Warszawa 1908 i 1910. Również w przekładzie Drzewieckiego, dwutomowe, Warszawa 1984 i 1987. I znowu przekład Drzewieckiego, Warszawa 1991 i 1994. Może są jeszcze inne, nie wiem. Oczywiście nie musisz dawać przypisków w tekstach wieszanych na blogu, ale kiedy już podajesz stronę, to podaj też czego to jest strona.

Pozdro.


Zdaniem Wyrusa By: AndrzejKleina (27 komentarzy) 21 styczeń, 2008 - 07:57