Szanowny Panie Yayco

Szanowny Panie Yayco

Ale którego ma Pan na myśli: Francuza czy może Kolodkę, za przeproszeniem oczywiście? Ma Pan igla rację, my tu w Krakowie na cesarzy, to jak koty na szperkę, ale jednak jakies poczucie estetyki u nas istnieje i na przyklad z nożem do ryby nie podchodzimy. Chyba że do rekina, albo ryby-szabli.

Aha, co do tego kipu, co sie Pan z nich naigrywal, to mial Pan rację: pewien element związany z pamiecią jest w nich zawarty. Otóż imaginuj Pan sobie, drogi Panie Yayco, kawalek tych sznurków udalo się kryptologom odszyfrować. I co wyszlo? Ano, że są to biurokratyczne zapisy – jakieś raporty magazynowe czy cóś z tej branży.

Pozdrawiam algebraicznie


Archipelag. Z notatnika obserwatora. By: yayco (32 komentarzy) 5 luty, 2008 - 12:51