Ja piłam Yarden! – ucieszyła się nieadekwatnie do sytuacji Gretchen, zupełnie jakby było czym – Bardzo mi smakowało. Nie przepadam za białymi winami, ale dobre białe wino to zawsze dobre białe wino.
Po namyśle dodała – To drugie też piłam, ale nie pamietam już jakie myśli we mnie wzbudziło.
Już miała odejść, gnana ciekawością do kolejnego wpisu, lecz zatrzymała się na chwilę jeszcze. Wyglądała jakby się zastanwiała, jakby jakieś wątpliwości ją naszły. Postronny obserwator mógłby się dać nabrać. Po dłuższej chwili podjęła decyzję:
- Wina izraelskie są jednymi z moich najulubieńszych.
O!
Ja piłam Yarden! – ucieszyła się nieadekwatnie do sytuacji Gretchen, zupełnie jakby było czym – Bardzo mi smakowało. Nie przepadam za białymi winami, ale dobre białe wino to zawsze dobre białe wino.
Po namyśle dodała – To drugie też piłam, ale nie pamietam już jakie myśli we mnie wzbudziło.
Już miała odejść, gnana ciekawością do kolejnego wpisu, lecz zatrzymała się na chwilę jeszcze. Wyglądała jakby się zastanwiała, jakby jakieś wątpliwości ją naszły. Postronny obserwator mógłby się dać nabrać. Po dłuższej chwili podjęła decyzję:
- Wina izraelskie są jednymi z moich najulubieńszych.
I poszła.
Gretchen -- 03.03.2008 - 19:42