A ja wczora z wieczora skosztowalem czerwonego – ot, tak, do niczego – z ‘piwnicy’ Rampoldi Brunetto Rosso. I jest DOBRE! Kupione pierwszy raz z rok temu (i daaaaaawno, od razu wypite) za każdym razem smakuje tak samo.
Już samo to jest dla mnie zaletą niezmierną!
Nie powiem ile kosztuje, bo się wstydzę – po przeczytaniu wpisu Autora-Gospodarza – ale w tym morzu taniochy, takiej taniej taniochy, to winko najbardziej mi smakuje chyba.
Bo przecież PONOĆ wino ma smakować, a nie wyglądać i kosztować...
Tym się kieruję. Na razie tyle mogę, choć do końca życia nie zapomnę tygodniowego rozpasania u przemiłego Francuza imieniem Dennis w jego (i jego matki) domu w podparyskim Neuilly sur Seine…
...i serwowanych nam przez niego CODZIENNIE taaaaaaaakich win – do obiadu, kolacji, deseru – że aż sie w głowie kręci.
Znaczy oceniałem je po fakturach za karton/butelkę, które walały się po całym domu, i PO SMAKU.
Matko boska przenajświętsza, wino po 20 E za flaszkę jest NAPRAWDĘ DOBRE!!!
Taki gościnny był ten Francuz, że przez tydzień z żoną i dwójką znajomych prawie puściliśmy żabojada z torbami… oczywiście żartuję, sam od siebie do jednego posiłku rzucał na stół 2-3 buteleczki enologicznego – jak dla mnie – CUDU.
To się już chyba nigdy więcej nie zdarzy.
Po prostu trzeba w totka wygrać, żeby tak francusko sobie winiarzyć u nas w Ojczyźnie…
No i PRZEDEWSZYSTKIM – tu ukłon wobec Autora i Magii – trzeba się na tym choćby ODROBINĘ znać...
Boszsz, jak się tego nauczyć? Od czego zacząć? To ja już wolę OD ZERA nauczyć się programowania w asemblerze…
Pzdr i proszę o więcej win takich do 20, max. 25 złotych!
Zdradzę, ze lubimy wina czerwone ale NIEMOCNOCIERPKIE, octowo-kwaskowate. Mogą być ciężkawe, taninowe, ale na miłość boską NIE SMAKUJĄ jakby były octem winnym zaprawione, bo takie to ja czasem do sosów z wołowiny dolewam. No generalnie żeby pasowały do tłustawych pleśniowych serków typu Coulommiers/Camembert/Brie lub do takich spleśniałych twarożków jak Gorgonzola, Roquefort – żona mi się nauczyła je jeść. Nagle!
@ szanowni dyskutanci
A ja wczora z wieczora skosztowalem czerwonego – ot, tak, do niczego – z ‘piwnicy’ Rampoldi Brunetto Rosso. I jest DOBRE! Kupione pierwszy raz z rok temu (i daaaaaawno, od razu wypite) za każdym razem smakuje tak samo.
Już samo to jest dla mnie zaletą niezmierną!
Nie powiem ile kosztuje, bo się wstydzę – po przeczytaniu wpisu Autora-Gospodarza – ale w tym morzu taniochy, takiej taniej taniochy, to winko najbardziej mi smakuje chyba.
Bo przecież PONOĆ wino ma smakować, a nie wyglądać i kosztować...
Tym się kieruję. Na razie tyle mogę, choć do końca życia nie zapomnę tygodniowego rozpasania u przemiłego Francuza imieniem Dennis w jego (i jego matki) domu w podparyskim Neuilly sur Seine…
...i serwowanych nam przez niego CODZIENNIE taaaaaaaakich win – do obiadu, kolacji, deseru – że aż sie w głowie kręci.
Znaczy oceniałem je po fakturach za karton/butelkę, które walały się po całym domu, i PO SMAKU.
Matko boska przenajświętsza, wino po 20 E za flaszkę jest NAPRAWDĘ DOBRE!!!
Taki gościnny był ten Francuz, że przez tydzień z żoną i dwójką znajomych prawie puściliśmy żabojada z torbami… oczywiście żartuję, sam od siebie do jednego posiłku rzucał na stół 2-3 buteleczki enologicznego – jak dla mnie – CUDU.
To się już chyba nigdy więcej nie zdarzy.
Po prostu trzeba w totka wygrać, żeby tak francusko sobie winiarzyć u nas w Ojczyźnie…
No i PRZEDE WSZYSTKIM – tu ukłon wobec Autora i Magii – trzeba się na tym choćby ODROBINĘ znać...
Boszsz, jak się tego nauczyć? Od czego zacząć? To ja już wolę OD ZERA nauczyć się programowania w asemblerze…
Pzdr i proszę o więcej win takich do 20, max. 25 złotych!
Zdradzę, ze lubimy wina czerwone ale NIE MOCNO CIERPKIE, octowo-kwaskowate. Mogą być ciężkawe, taninowe, ale na miłość boską NIE SMAKUJĄ jakby były octem winnym zaprawione, bo takie to ja czasem do sosów z wołowiny dolewam. No generalnie żeby pasowały do tłustawych pleśniowych serków typu Coulommiers/Camembert/Brie lub do takich spleśniałych twarożków jak Gorgonzola, Roquefort – żona mi się nauczyła je jeść. Nagle!
Może jakieś porady? Co jest pewne?
Pzdr serdeczne!
Misqot -- 09.03.2008 - 08:23