Acha rozumiem w wysmukłych to Tokaj jest wytrawny.
Muscatel portugalski już sobie zanotowałam i Jacka wyślę, by kupił, dzięki.
Ja zrozumiałam, że nie o takie Martini Panu chodzi, bo Pan o Bondzie wspomnial.
Ampelos, nie pamiętam, ale inne takie np, jak San Marco pamiętam, to byl włoski wermut, b dobry, no ale ja miałam wtedy 20 lat i chyba wszystko mi smakowało.
Kosztował chyba coś około 60 złotych, chyba w 85, albo 86 roku.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Ps. Jest jeszcze jeden wermut który mi b. smakuje, nazywa się Prosek i jest chyba chorwacki, albo jugosłowiański, mocno czerwony i ma wybitny jak dla mnie smak.
YaYco
Acha rozumiem w wysmukłych to Tokaj jest wytrawny.
Muscatel portugalski już sobie zanotowałam i Jacka wyślę, by kupił, dzięki.
Ja zrozumiałam, że nie o takie Martini Panu chodzi, bo Pan o Bondzie wspomnial.
Ampelos, nie pamiętam, ale inne takie np, jak San Marco pamiętam, to byl włoski wermut, b dobry, no ale ja miałam wtedy 20 lat i chyba wszystko mi smakowało.
Kosztował chyba coś około 60 złotych, chyba w 85, albo 86 roku.
Pozdrawiam serdecznie.:D
Ps. Jest jeszcze jeden wermut który mi b. smakuje, nazywa się Prosek i jest chyba chorwacki, albo jugosłowiański, mocno czerwony i ma wybitny jak dla mnie smak.
Alga -- 03.03.2008 - 22:38