Renato & All

Renato & All

Idąc za podpuchą Pana Zenka, spróbuję, podążając za myślą – albo kładąc się jej w poprzek – napisać tzw. głos odrębny. W krótkich punktach.

RRK:
Nie ma porównania między postawą Polaka-emigranta w czasach, kiedy Hemar pisał swój piękny wiersz, a dzisiaj. Przyrównując je, stawiasz się w niebezpiecznej bliskości pp. P.P., co jest efektem tyle komicznym, co niezamierzonym chyba.

All:
Słowo Emigracja niesie w sobie coś z decyzji ostatecznych, nieodwołalnych. Mając Europę bez granic, do której większość z nas od lat dążyła i wreszcie się doczekała, przestańmy tę łatkę przyklejać wszystkim, którzy żyją i pracują dziś w innych krajach wspólnoty (może być z wielkich liter: WSPÓLNOTY). Gdyby doczekali się tej Europy wcześniej, musielibyście pomstować na dowolnych, miłościwie nam panujących wówczas przywódców.

Panie Zenku:
Ja akurat nie mam uprzedzeń do Autora(?).
Wręcz przeciwnie, pracuję usilnie nad Jego(?) uprzedzeniami, bo bardzo sobie cenię Jego(?) oceny faktów, które są z reguły bliskie moim. Idzie mi ciężko, bo cholera jest zawięta bardzo.

All, na koniec:

Czy nie przyszło Wam do głowy, że ten milion z górą Polaków zagranicą przyniesie nam jedną, niezmierzalną w żadnej walucie korzyść: że miliony europejczyków poznają osobiście ludzi z kraju, o którym zazwyczaj czytywali na dalszych stronach gazet? I dzięki temu obraz Polski i Polaków nie będzie kształtowany tylko głupkowatymi witzami i stereotypami?

Pozdrawiam wszystkich dyskutantów i emigrantów!

merlot

PS. Renato, Twoją odpowiedź na mój nocny koment wyciąłem i schowałem. Wrócę do niego po Świętach, bo teraz udaję się na krótką emigrację wewnątrzną – muszę skończyć pewien trudny projekt, a TXT mi to skutecznie utrudnia…

T.


Żyć i pracować dla Ojczyzny! By: ererka (24 komentarzy) 8 marzec, 2008 - 21:29