Żyć i pracować dla Ojczyzny!

Córka prezydenta opuszcza Polskę

8b33e4d24677f91a91c6400cfddcae5a_5_1.jpg

Córka prezydenta Marta Kaczyńska-Dubieniecka wraz z mężem Marcinem Dubienieckim i córeczkami Ewą i malutką Martyną, planuje wyemigrować z Polski
Na zdjęciu Marta Kaczyńska razem z rodzicami, pierwszym mężem i córeczką

http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=mainLead&news_cat_id=1586&news_i...

To zapewne skutek wielopokoleniowych polskich tradycji patriotycznych
w rodzinie Kaczyńskich

Kto ty jesteś?

Kto ty jesteś? – Polak mały.
Jaki znak twój? – Orzeł biały.
Gdzie ty mieszkasz? – Między swemi.
W jakim kraju? – W polskiej ziemi.
Czym ta ziemia? – Mą ojczyzną.
Czym znaczona? – Krwią i blizną.
Czy ją kochasz? – Kocham szczerze.
A w co wierzysz? – W Boga wierzę.

Stanisław Bełza

“Modlitwa”

Nie sprowadzaj nas cudem na Ojczyzny łono,
Ni przyjaźnią angielską, ni łaską anielską.
Jeśli chcesz nam przywrócić ziemię rodzicielską,
Nie wracaj darowanej. Przywróć zasłużoną.

Nasza to wielka wina, żeśmy z Twoich cudów
Nic się nie nauczyli. Na łaski bezbrzeżne
Liczyliśmy, tak pewni, jakby nam należne,
Aby nas wyręczały z Jej należnych trudów.

Za bardzośmy Ojczyznę kochali świętami.
Za bardzośmy wierzyli, że zawsze nad Wisłą
Cud będzie czekał na nas i gromy wytrysną
Z niebieskiej maginockiej linii ponad nami.

I co dzień szliśmy w pobok Niej – tak jak przechodzień
Mija drzewo, a Boga w drzewie nie pamięta.
A Ojczyzna codziennie przecież była święta,
A Ona właśnie była tym cudem na co dzień.

Spraw, by wstała o własny wielki trud oparta,
Biała z naszego żaru, z naszej krwi czerwona,
By drogo kosztowała, drogo zapłacona,
Żebyśmy już wiedzieli, jak wiele jest warta.
By już na zawsze była w każdej naszej trosce
I już w każdej czułości, w lęku i rozpaczy,
By wnuk, zrodzon w wolności, wiedział, co to znaczy
Być wolnym, być u siebie – Być Polakiem w Polsce

Marian Hemar

Taki kraj

Jest takie miejsce u zbiegu dróg
gdzie się spotyka z zachodem wschód
nasz pępek świata nasz biedny raj
jest takie miejsce, taki kraj

Nad pastwiskami ciągnący dym
Wierzby jak mary w welonach mgły
Tu krzyż przydrożny, tam święty gaj
Jest takie miejsce, taki kraj

Kto tutaj zechce, w rozpaczy tkwić
Załamać ręce, płakać i pić
Ten święte prawo, ma bez dwóch zdań
Jest takie miejsce, taki kraj

Nadziei uczą, Ci co na stos
Umieli rzucić, swój życia los
Za ojców groby, za Trzeci Maj
Jest takie miejsce, taki kraj

Z pokoleń trudu,z ofiarnej krwi
Zwycięskiej chwały nadejdą dni
Dopomóż Boże i wytrwać daj
Tu nasze miejsce, to nasz kraj.

Jan Pietrzak

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pani Renato

A co Pani pisała gdy gazety donosiły, że przez rząd JarKacza miliony Polaków emigrują za chlebem?
Potem premier obecny (do którego premierostwa swój głos przyłożyłem) odwiedzał emigrantów i obiecywał, że Polacy za jego rządów wracać, nie zaś wyjeżdżać będą...

To jak, ten milion czy dwa (bo to różnie piszą), co wcześniej wyjechał, też tych wierszyków nie znał?

A może za pana premiera Donalda Tuska (z całym szacunkiem, tytuł, imię i nazwisko) równie źle co za JarKacza?

Tak tylko pytam, bo przecież odpowiedź znam…


>Odysie

Myślę, że powody emigracji młodej Kaczyńskiej (de domo) są calkowicie odmienne od tych, którymi kierowali się inni emigranci.

Im trudno było tutaj żyć z powodów ekonomicznych. Jej-z powodu tatusia i stryjka. Przynajmniej ja tak uważam.


Delilo

Aż chciałoby się rzec że wszystkim źle się żyło z powodów tatusia i stryjka młodej Kaczyńskiej, hehe.

Ale to czysta złośliwość, która w mojej niewinnej duszy nie mogłaby zagościć. ;)

A tak zupełnie szczerze — masz jakiekolwiek poszlaki potwierdzające twoją tezę? Ja nie wiem o co chodzi. A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi…
No chyba nie o Kaczyńskich?


Witam

Myślę raczej, że to albo kum prezydenta, esbecki teść pani Martty przenosi interesy na jakieś Seszele i deleguje syna, albo pani Marta jedzie jako reprezentantka kancelarii prawnej obsługujacej pana Krauze w zbliżonym celu.
Albo i jedno i drugie razem.
Może po drodze, jako karencja, odbęda gdzieś tam jakis staż prawny – co przy układach obu teściów – zapewne jest czystą formalnością i pozwoli zapomniec o sprawie i jej prawdziwych powodach.

Odysie – Jednak obojętnie co jest powodem – to nie są nim zarobki w granicach 800 zł jakie są udzialem niemal wszystkich rówiesników naszej patriotycznie wychowanej pary i które wygnały i wciąż jeszcze gnają wielu Polaków za chlebem.
W tym przypadku raczej zbliżający się kres możliwości Kaczyńskich w Polsce – jest powodem tego ustawiania się z dala od Polski.

Ciekawe, że dramatyczna “modlitwa” Hemara, czy patetyczny tekst Pietrzaka, a nawet to wyznanie polskości i wiary Bełzy – to dla Ciebie “wierszyki”!
Może spróbuj je przeczytać jeszcze raz

Delilah – nikt, kogo tatuś i stryjek windują najwyżej jak się da, kto nie wie co to troska o byt dzięki rodzinie, takiej rodzinie – nie ucieka od niej.

Pozdrawiam


Hm, a ja mam wrażenie,

że to czepialstwo lekkie.
W sumie córka Kaczyńskiego i jej mąż to osoby jak kazdy autonomiczne i szczerze mówiąc ich decyzja może nie mieć nic wspólnego z ich rodziną, nie widzę też jakoś powodu by roztrsząsać przy tej okazji patriotyzm jej czy jego brak.
Podejmują taką decyzję, ich sprawa, nawet nie rodziny, przesłanki i powody nieznane i nie powinny być znane.
osoby publiczne też mają jakieś prawo do wolności.
Więc ogólnie nie widzę problemu ni sprawy żadenj.
Oczywiście, dla nas, szczególnie tych, co panów K. nie lubia , moze to byc powód do śmiechu czy złosliwej uwagi, ale w gruncie rzeczy żadnych większych wniosków z tego bym nie wyciągał.

Pzdr


Pani Renato

ererka

Odysie – Jednak obojętnie co jest powodem – to nie są nim zarobki w granicach 800 zł jakie są udzialem niemal wszystkich rówiesników naszej patriotycznie wychowanej pary i które wygnały i wciąż jeszcze gnają wielu Polaków za chlebem.

Nie wiem ilu Pani zna emigrantów na wyspy. Moich znajomych z uczelni wyjechało wielu. Bardzo wielu. Tam zarabiają 4x więcej niż tutaj mogli. Ale tutaj zarabiali 4x więcej niż 800zł.

Nie mam sympatii do pezetpeerowców – eseldowców i ich potomków. Nie budzą mojej sympatii rozwodnicy.
Ale na jakiej podstawiem mam oceniać młodą Kaczyńską? Może jakieś fakty o tym wyjeździe i jego przyczynach? Bo spekulować to sobie możemy. Może ma porachunki z mafią. Albo wyjeżdża do chorego pradziadka. Może ukradła sto milionów i chce je przepić na Kajmanach. Może ma konszachty z UFO. Tak to sobie możemy pogdybać. Jak się Pani dowie czegoś rzeczywiście niepokojącego, proszę donieść.
Póki co, za sam wyjazd mam ją obsobaczać? Pani zresztą niedawno czuła się urażona, że ktoś podważa Pani patriotyzm, a co Pani robi wobec młodej Kaczyńskiej?

Pani Renato, ja świadomie, z pobudek patriotycznych, zrezygnowałem z emigracji. Ale nie wymagam takich decyzji od nikogo. I nie mam żadnych pretensji do tych, którzy wybrali inaczej.
Ech, Jan Krzysztof Bielecki też swojego czasu opuścił Ojczyznę dla zagranicznej posady, choć u nas nie głodował. Czy to zbrodnia?


Odysie, odniose si,ę do jednego fragmentu:

,,Moich znajomych z uczelni wyjechało wielu. Bardzo wielu. Tam zarabiają 4x więcej niż tutaj mogli. Ale tutaj zarabiali 4x więcej niż 800zł.”

oceniasz więc z jakiejś elitarnej perspektywy, wielkomiejskiej lub masz bogatych znajomych, uwierz gdyby po studiach większość np. w małym mieście młodych na starcie zarabiała 4 ×800 czyli 3200 nawet i brutto, to by nie wyjeżdżali.
Trochę wiem o zarobkach po studiach swoich i cieszyłbym się gdyby dochodziły one chociaż do połowy 4 ×800.
fakt, nauczyciele może są troskze nieadekwatną grupą, ale znajomi po studiach w innych zawodach czy w firmach prywatnych też na starcie nie zarabiają po 3 tysiące…


grześ odys

Guzik by mnie obchodziło ( i w gruncie rzeczy
guzik mnie obchodzi) prywatne zycie młodej Kaczyńskiej, gdyby nie…
No właśnie, gdyby nie stworzenie legendy o patriotyźmie własnej rodziny i przeciwstawianie jej życiorysom Polaków. Gdyby nie prymitywne zarzuty braku patriotyzmu, stawiane przez Kaczyńskich wielu ludziom, patriotyzmu, którego nie mogą, zdaniem Kaczyńskich żywić,. bo pochodzą z domów… przy czym tu były wymieniane domy niemal identyczne z domem samych Kaczyńskich.
Gdyby nie… wytykanie złego wychowania, niepatriotycznego mlodym politykom innych opcji,
To ustawiczne podkreślanie swojej wyższości patriotycznej, swego dziedziczenia patriotyzmu, oddania Polsce, kombatanctwa, poświęcenia – stawianie samych siebie za wzór narodowi – bo od tego, czy ciemny lud taki obraz Kaczyńskich kupi zależała ich osobista pozycja i ich osobisty interes.
Za pierwszym razem ludzie się nabrali. Za drugim juz nie.

Co to za prezydent państwa i jak dba o to państwo jak je rozwija i w jakim kierunku prowadzi, który po pierwsze: własnej córki nie umie wychować, ani w poszanowaniu religii ( zerwany sakrament małżeństwa, cudzołóstwo ) ) ani w poczuciu patriotycznego obowiązku pracy dla Ojczyzny , nawet wtedy , gdy Glową Państwa jej jest własny Ojciec.

Poczucie obowiązku, solidaryzowanie się z państwem i rodakami, rola wzorca postawy patriotvcznej, praca spoleczna a nawet i zawodowa na rzecz kraju – powinny być w przypadku córki rodziny Kaczyńskich – z dumą przyjętym na siebie onbowiązkiem.

A tymczasem mamy co mamy.
Córeczkę oligarchy mającą gdzieś obowiązki wobec swojego kraju i cały ten kraj też.

W innych krajach dzieci przywódców włączają się w różne akcje i działania obywatelskie. Nie mówiąc o tym, ża są i takie, które zwyczajnie, “na codzień” pracują charytatywnie i to całkiem ciężko.

Nasza panna prezydentówna bierze swojego esbekowicza i mówi Polakom – bye, bye, nic mnie z wami nie łączy.

Niech nikt nie waży się przy mnie mówić o wychowaniu i tradycjach patriotycznych w rodzinie Kaczyńskich – bo to jedna wielka bzdura!


No właśnie

problem jest z tym,że czytając tekst ma się uprzedzenia do Autora,do faktów,które ocenia.

Widać nie zawsze staramy się podążać za myślą przewodnią wpisu.
Szkoda,bo potem wyłażą takie zwiędłe i nawalankowe komentarze.


Renato & All

Idąc za podpuchą Pana Zenka, spróbuję, podążając za myślą – albo kładąc się jej w poprzek – napisać tzw. głos odrębny. W krótkich punktach.

RRK:
Nie ma porównania między postawą Polaka-emigranta w czasach, kiedy Hemar pisał swój piękny wiersz, a dzisiaj. Przyrównując je, stawiasz się w niebezpiecznej bliskości pp. P.P., co jest efektem tyle komicznym, co niezamierzonym chyba.

All:
Słowo Emigracja niesie w sobie coś z decyzji ostatecznych, nieodwołalnych. Mając Europę bez granic, do której większość z nas od lat dążyła i wreszcie się doczekała, przestańmy tę łatkę przyklejać wszystkim, którzy żyją i pracują dziś w innych krajach wspólnoty (może być z wielkich liter: WSPÓLNOTY). Gdyby doczekali się tej Europy wcześniej, musielibyście pomstować na dowolnych, miłościwie nam panujących wówczas przywódców.

Panie Zenku:
Ja akurat nie mam uprzedzeń do Autora(?).
Wręcz przeciwnie, pracuję usilnie nad Jego(?) uprzedzeniami, bo bardzo sobie cenię Jego(?) oceny faktów, które są z reguły bliskie moim. Idzie mi ciężko, bo cholera jest zawięta bardzo.

All, na koniec:

Czy nie przyszło Wam do głowy, że ten milion z górą Polaków zagranicą przyniesie nam jedną, niezmierzalną w żadnej walucie korzyść: że miliony europejczyków poznają osobiście ludzi z kraju, o którym zazwyczaj czytywali na dalszych stronach gazet? I dzięki temu obraz Polski i Polaków nie będzie kształtowany tylko głupkowatymi witzami i stereotypami?

Pozdrawiam wszystkich dyskutantów i emigrantów!

merlot

PS. Renato, Twoją odpowiedź na mój nocny koment wyciąłem i schowałem. Wrócę do niego po Świętach, bo teraz udaję się na krótką emigrację wewnątrzną – muszę skończyć pewien trudny projekt, a TXT mi to skutecznie utrudnia…

T.


Merlocie

RRKPrzepraszam, ale co ma piernik do wiatraka.
Co ma emigracja do omawianego tematu braku postawy patriotycznej prezentowanej w rodzinie prezydenta Polski?

Bełza, Hemar, Pietrzak – nazwiska wcale nie najpierwsze dla tradycji polskiego patriotyzmu, dla kanonu przekazywanego pokoleniom. Wzięte z szeregu wielu, wielu innych.
Istotą patriotyzmu w tych wierszach są słowa ( oczywiście treść i sens całości przede wszystkim), które widzę, że muszę powtórzyć, dla lepszego zrozumienia .

Bełza – Gdzie ty mieszkasz?Między swemi. W jakim kraju?W polskiej ziemi.
Hemar – Być wolnym, być u siebie – Być Polakiem w Polsce
Pietrzak – Dopomóż Boże i wytrwać daj Tu nasze miejsce, to nasz kraj.

Merlocie ,skupiłeś się na sprawie emigracji – a tymczasem ani nie jest ona tematem mojego tekstu, ani tym bardziej nie dotyczy ten problem dość kosmopolitycznej postawy panny oligarchówny ani pana esbekowicza.

Emigracja, o której piszesz, i o której możemy porozmawiać – ale żeby była jasność w zupełnym oderwaniu od osoby Marty Kaczyńskiej i ludzi pokroju jej obecnego męża – bo ich obecność w temacie: emigracja – to policzek, to danie w pysk milionom polskich emigrantów, którym wyjazd z Ojczyzny zawsze DYKTOWAŁA ROZPACZ.
Brak wolności, prześladowania, upokarzająca nędza.

Mój tekst jest o patriotyzmie – czy tak trudno Ci to zrozumieć, bo nie wierzę, że chciałbyś celowo odwrócić uwagę od myśli głównej wekslując ją na szerokie, ale boczne tory pojęcia : emigracja.

PS. Merlocie, trochę się „poczepiam” na koniec.
Napisałeś:
„Nie ma porównania między postawą Polaka-emigranta w czasach, kiedy Hemar pisał swój piękny wiersz, a dzisiaj.”
Zapomniałeś dopisać między CZYJĄ POSTAWĄ DZISIAJ. Bo to, że czasy się też różnią i to zasadniczo – jest oczywiste.
Ale patriotyzm Merlocie nie jest zależny od czasów, epoki, stylów , mód – (czy jak przeczytalam u takiego jednego „patrioty” od przynależności partyjnej)
Nie przyszloby mi do głowy dokonywać wartościowania patriotyzmu jako pojęcia.
Czym innym jest ocena postawy patriotycznej – pojmowana jako wywiązywanie się z obowiązku wobec Ojczyzny.
Te trzy wiersze przytoczone przeze mnie to pewna suma tradycji patriotycznej – rozumiana bardzo, bardzo szeroko poprzez treść tych wierszy i także bardzo, bardzo wąsko i precyzyjnie poprzez postawy i los ich autorów.


>Renato

A ja uparcie będę podtrzymywać swoją wersję.

Poprzez niefortunne koligacje rodzinne ta dziewczyna stała się osobą publiczną. Cokolwiek robi jest oceniane przez tysiące obcych ludzi, którzy widzą w niej tylko córkę i bratanicę Kaczyńskich. Każde pojawienie się gdziekolwiek może być tematem fotoreportaży w brukowcach oraz niewybrednych komentarzy.
A przecież każdy ma prawo do prywatności, do własnych decyzji, do własnego życia, które będzie prowadził na własny rachunek, bez obciążeń w postaci tatusia czy stryjaszka. I bez odium, ktore niesie ze sobą ich popularność. Bo mam nieprzeparte wrażenie, że jest ono większe, niż ewentualne profity.

Czy ktokolwiek zaintersowałby się jej małżeństwem lub tym wyjazdem, gdyby nazywała się np. Malinowska, nie Kaczyńska? Nikt!
Czy ona jest w jakimś stopniu winna temu, że urodziła się jako Kaczyńska? Nie!
No więc dajmy jej spokój i pozwólmy dokonywać takich wyborów na jakie ma ochotę.


Człowiek rodzi

się partyjnym.
Wedle niektórych.
Igła


Renato, miej litość!

Nic nie chcę wekslować.

Za swój patriotyzm każdy odpowiada sam.
Prezydent też.

I nikt nie musi odpowiadać za prawdziwy lub domniemany brak patriotyzmu swoich dzieci.
Prezydent też nie.

A w komentarzu chciałem zwrócić uwagę, że miejsce pracy [email protected]śtam.eu nie oznacza a priori braku patriotyzmu. Na szczęście.

Moim zdaniem jest to wystarczająco na temat. I pasuje do naszej pogawędki o Wielkich Słowach. Tutaj używasz ich do małych faktów.

merlot (zły)


Pani Renato

Te pani tyrady są żałosne.
Pamiętam wyczny Wałęsowicza.
Słyszałem o wyczynach potomka Wiktora Juszczenki.
Także o aferach syna Chiraca.
O gafach następców brytyjskiego tronu też co i rusz słychać.

Przy czym tam chodziło o nadużycia które kosztowały konkretne pieniądze i narażały na szwank wizerunek państwa. A tu? Że się ktoś rozwiódł? Że wyjeżdża?

Myślę, że za karierę wielu polityków płaci ich rodzina.
Zwłaszcza w czasach tzw. trudnych.
Zna to Pani?

_Nie mam teraz czasu dla Ciebie
Nie widziała Cię długo matka
Jeszcze trochę poczekaj, dorośnij
Opowiemy Ci o tych wypadkach (...)_

Tak to bywa — jak się tata zajmie zbawianiem świata, to dzieci potem mogą go zaskoczyć. Nihil novi sub sole.

Powtórzę to, co mówiłem w innym kontekście: miało być inaczej.
Czy sądzi Pani, że skoro Kurski czepiał się dziadka Tuska, to Pani już wolno robić to samo? Moim zdaniem, grzebanie w rodzinnych perypetiach polityków — to w najlepszym wypadku zajęcie dla brukowców. Wiązanie tego z polityką — to chamstwo.

A że Kaczyńscy tworzą fałszywy wizerunek Prawdziwej Polskiej Rodziny z Tradycjami? Do cholery, każdy polityk jakiś-tam wizerunek sobie tworzy. Np. swojaka — szczerego chłopaka z podwórka.

Obym był fałszywym prorokiem, bo lubię Donalda Tuska i nikomu źle nie życzę. Ale ciekaw jestem, co Pani napisze, jeśli za jakiś czas któreś z jego dzieci (lub któreś z licznych potomków Komorowskiego) wykręci jakiś numer.


To niezupełnie tak Delilah - Igło , żart beznadziejny

To nie jest przeciętna panna Iksińska.
Obraz rodziny, , najblizsze osoby prezentowane w kampanii wyborczej , odwoływanie sie do religii, trdaycji, patriotyzmu i pokazywanie oto moja zona, oto moja córka, oto mój zięć, oto moja wnuczka, oto zyjąca zgodnie z przykazaniami bożymi, stojąca przy mnie , tradycyjnym ojcu rodziny gromadka tych, którzy wyznają moje ideały, z których patriotyzm jest tym co najwyzej cenię.
Przez ich obraz patrzcie na mnie.
I ludzie popatrzyli. I spoodobał im się ten obraz.
A to było oszustwo.

A jeśli przyjąć Twoje rozumowanie Delilah – to i pierwsza dama ma prawo żyć po swojemu ( co zresztą dość ostentacyjnie w pewnym momencie swojego życia zaczęłączynić chyba pani Mitterand, ale dopiero jako zdradzana żona).
I nie ma żadnych zobowiążań ani dzielić z mężem jego styl zycia – prezydenta, ani wykonywać obowiązki przypadające jej z tego powodu w udziale, ani korzystać (jak i córka oczywiście też) z przywilejów, ochrony i szczególnych dóbr jakie daje pozycja ojca i męża.

Przykro mi – nie ma zgody na takie myślenie.
Jeśli Lech Kaczyński uzył wizerunku własnej córki w kampanii wyborczej, a na dodatek przedstawiony fałszywy obraz, zakłamany i oszukany, nie został przez nią dla interesu ojca i rodziny sprostowany – to znaczy, że zgodziła się na zatrudnienie do pracy dla Polski na czas kadencji ojca.

Ale u Kaczyńskich wszystko jest fałszywą błyskotką na pokaz.
Pod spodem zaś jest egoistyczna życie oligarchów, które umozliwiają wyborcy na swój własny koszt – ten ciemny lud, któremu trzeba podsuwać ładne obrazeczki z ‘wielką miłością” i “wielkim patriotyzmem” do kupowania – by fajnie się żyło całej rodzinie Kaczyńskich na państwowym, baaaaaaaaaaaardzo luksusowym wikcie z pieniędzy podatników.

Nie czarujmy się Delilah.
Ani to zwyczajna sobie kobitka, ani zwyczajna rodzina.

Pozdrawiam


Odys

Jak jeszcze dodasz do tego, że patriotyczne wychowanie rodzin, tradycja katolicka , polskość w obyczaju i ta rodzina na zdjęciu – hasła głoszone i podkreślane przez niego, NA KTÓRYCH ZBUDOWAŁ I OPARŁ SWOJĄ KAMPANIĘ nie miały wpływu na wybór Lecha – to mamy gotowy tekst do kabaretu.
Wyciągnięcie dziadka Tuskowi przez Kaczyńskich zadecydowało o jego przegranej.

Dość tego bzdurzenia o prawie do prywatności polityków.

Tu idzie walka na śmierć i życie – z wykorzystywaniem ciemnego luda. Bezwzględna, brutalna walka o kasę i władzę.Z których także korzystają ich rodziny. Kaczyńscy potrafią w to grać. I grają jak starzy szulerzy!
Nie zamierzam dawać się im ogrywać.
W ogóle nie zamierzam siadać do gry z szulerami.
Więcej – zawsze gdy zobaczę szulera z lewymi asami w rękawie – będę go wszystkim pokazywać i przed nim ostrzegać.


Pani Renato

ererka

Tu idzie walka na śmierć i życie – z wykorzystywaniem ciemnego luda. Bezwzględna, brutalna walka o kasę i władzę.

No, wreszcie napisała Pani otwarcie, o co chodzi na Pani blogu.

Sorry, ja tam nie toczę żadnej brutalnej walki.
Głosuję na mniejsze zło (jak kto woli — większe dobro), bo innego wyjścia nie mam.

Moim zdaniem, są czasy pokoju. Polsce nie potrzeba pokonania żadnego wroga, tylko dróg, mostów i szkół.

Jak przylezie kto i powie, że Kaczor mój wróg i trza go zgładzić, albo jak powie to samo o Tusku — to go odeślę do wszystkich diabłów. W piekle się taki będzie czuł świetnie. Tam się wciąż gryzą i zwalczają.

Opuszczam Pani okop i Pani obsesje wojenne. Czołem!


>Renato

Model rodziny któryn wyłania się z Twego opisu kojarzy mi się ni mniej ni więcej tylko z rodzina mafijną, ot, choćby klanem Corleone. Marta Kaczyńska mogłaby być odpowiednikiem Michaela Corleone. On również chciał żyć z dala od swojej rodziny, z dala od mafinych brudów, powiązań i układów (nomen omen).

Jemu się to nie udało, ale może Marta będzie miała więcej szczęścia?

Nie każdy ma predyspozycje do życia w mafii i naprawdę trudno tego od wszystkich wymagać.


Odys

Masz wyjątkowy talent do nierozumienia słowa pisanego.

Tęwojnę na śmierć i zycie wypowiedzieli narodowi i swoim przeciwnikom politycznym Kaczyńscy.
Do nich kieruj swój apel o pokój!

Ja tylko stwierdzam fakty.
Pozdrawiam

PS.
Nigdy nie glosuj na żadne zło, nawet mniejsze!
Przy pomocy zła, nawet mniejszego – nigdy nie zbuduje się żadnego dobra.
Zło to zło!


Delilah

Dobre porównanie!
Michael także korzystal z kasy rodzica, okłamując samego siebie, ze jest poza UKLADEM – uzyskanej wiadomo jak.
Uzycie w tym przypadku określenia, że mu sie nie udało – jest niezbyt właściwe.
Michael, JEST WYTWOREM KONKRETNEJ RODZINY I OBOWIĄZUJĄCEGO W NIEJ ETOSU. Jego decyzje są zdetrminowane wychowaniem i ukształtowaniem go jako człowieka.

Marta Kaczyńska także.
O tym jest ten mój tekst.

Pozdrawiam


RRK

Miałem nie wracać, ale ma Pani niezwykły talent dopisywania przewrotnej pointy do moich wypowiedzi.

Primo
Nie uważam, by ktokolwiek wypowiedział narodowi polskiemu wojnę.
Co najwyżej jakiś-tam polityk ogłosił, że wypowiada wojnę jakimś-tam wyimaginowanym wrogom swojego wyimaginowanego narodu.
A inny polityk zareagował tym samym.
Niech sobie szarżują na te swoje wiatraki. Ale mnie w to nie mieszajcie.

Secundo
Działania i retorykę naszych polityków wszelkich opcji (także PO!), zwłaszcza te kreujące kretyński podział narodu uważam za szkodliwe i złe. Zaniechania, jakich się dopuszczają politycy wszelkich opcji (także PO!), od lat, są według mnie jeszcze bardziej szkodliwe i złe.
Inne złe i szkodliwe działania, postawy, idee polityków różnią się zależnie od opcji.

Po trzecie i ostatnie
Działania i idee pozytywne, póki co, na tym tle są nikłe. Ale jakieś-tam są. I tego się trzymam. W polityce postawy bezkompromisowe są utopijne i nieskuteczne. Przykładem Marek Jurek.
Nie mogę głosować na dobro. Nie dano mi takiego wyboru. Ale nie głosując wcale, mogę przyczynić się do tryumfu zła groźniejszego niż jego konkurencja.
Sapkowski kiedyś napisał, że mniejszego zła nie ma. Ale jest większe.

Może Pani tak ma, że jak Amerykanie, musi mieć świat w barwach czarno-białego westernu. Ten, na którego Pani stawia — to musi być nieskazitelny szeryf w białym kapeluszu. Ten, z kim Pani się nie zgadza — to koniecznie na czarno ubrany bandzior, zasługujący jedynie na rewolwerową kulę.

Niestety, przykro mi.
Choć głosuję od lat partię pana premiera (pełny szacunek, jak Pani zalecała) Donalda Tuska, nie jest on dla mnie rycerzem w lśniącej zbroi. A Kaczory nie są dla mnie wrogami ludu. No nie.

Napisała Pani:

Zło to zło. Zawsze.

Pełna zgoda.
Otóż dla mnie ocena polityka przez pryzmat jego przodka (w jakiejby armii nie służył) czy potomka (z kim by nie współżył), to zło. Może niezbyt wielkie, ale jakże paskudne. To jest paskudne, niezależnie czy skierowane w swojego czy w obcego.

Przy pomocy zła, nawet mniejszego – nigdy nie zbuduje się żadnego dobra.

Tu także pełna zgoda.
Ale mam nadzieję, że Ten, Który Zmartwychwstał, jest w stanie jeszcze nie raz ze zła dobro wyprowadzić. Jeśli idzie o szanse zbudowania Dobra — nie mogąc liczyć na żadną z partii — wierzę w cuda. Ale to Pani zapewne nieobce.
Tyle, że w dziedzinie cudów liczę na Firmę, która już w tego typu działalności się sprawdziła. Na nikogo poza tym liczyć nie mogę.

Czego i Pani życzę.


Odys - jednak mozna powoli dochodzić do wspólnych wniosków

Różnica między naszymi opniami jest taka, że Ty obarczasz winą “po równo” wszystkich, nawet w przypadku, gdy są nie stroną winną a wręcz przeciwnie.
To wygodna postawa, pozwalająca stawiać się niejako ponad problemem.

Oczywiście, że nieznane są ścieżki jakimi Najwyzsze Dobro nas ku Sobie prowadzi.
Ale mimo wszystko Boga staram się w te małe, przyziemne ludzkie sprawy nie mieszać.
Od 21.X. ze strony ludzi rzadzących Polska nie slyszalam ani jednej próby podzialu Polaków. Ani jednego wrzasku z wskazywaniem wroga.

Mów prawdę.
Nikt tak jak J.Kaczyński tego nie czynił – “my stoimy tu gdzie stalismy wtedy – oni stoja tam gdzie stalo ZOMO”. Mówil to człowiek, ktory NIGDZIE wtedy nie stal, nie było go w stoczni, nie był delegatem na pamiętny historyczny zjazd “Solidarności”, jako jedyny z otoczenia Walęsy nie byl internowany.

Mylisz się, w moim wieku ma się pewność , że na skali od bieli do czerni jest nieskończona ilość odcieni szarości.
Wie się, że czlowiek jest ułomny i słaby. Ale umie się tez czytać między wierszami, Rozpoznawać intrencje. Jest się wyczulonym na fałszywe nuty. I potrafi docierać się do faktów.Nawet tych starannie przysłanianych.

O zaniechaniach PO napisz za rok, wtedy gdy bedziesz mieć tego dowody, gdy budżet bedzie dziełem Tuska a nie Kaczyńskiego.
Jak dotąd , w ciągu tych niecalych czterech miesięcy Tusk postawił na nogi polską polityke zagraniczną. Reszta spraw wewnetrznych toczy się tak jak powinna – bez epatowania opinii publicznej. Bez robienia cyrku.I krok po kroku realizowane sa zmiany.
O rządach PiS zaczęłam pisać po roku od objęcia przez nich władzy. Uczciwie więc daję ten sam czas rządowi Tuska. Potem dokonam oceny.

A jeśli o mnie chodzi – to nie ukrywałam i nie ukrywam, że nazywam rzeczy po imieniu i staram sie nie godzić milcząco i z poczuciem bycia ponad – na zło.
Kaczyńscy nie są zlem tylko dlatego, że mieli nieograniczona wladzę przez dwa lata, z której bezwstydnie korzystali a teraz prowadzą sabotującą rząd politykę.

Kaczńscy są zlem, bo nobilitowali chamstwo. Bo pozwolili uaktywnić się nabardziej parszywym, najnikczemniejszym, najnizszym ludzkim instynktom – dokładnie tak jak czyniła to komuna w swoich najczarniejszych latach. I korzystając z tego doprowadzili wielu ludzi do tego , że swoimi czynami zapierają się Boga, w którego ponoć wierzą. Że Dekalog stal się kawalkiem nic nieznaczącego kamienia.
Dlatego będę nadal to piętnować.


RRK

No more comments.


Subskrybuj zawartość