jako zadawniony i legitymowany nieprzyjaciel Wielkiego Stepu i ruthenii wszelakiej, boję się takich tytułów jak tec, co go Pan umieścił.
Bo się zaraz zaczynam zastanawiać, że jak z Gruzji wychodzi, to gdzie pójdzie?
Pozdrawiam, ciesząc się, że chociaż olimpiadą się nie przejmuję, a to dla braku zainteresowania sportowego
Panie Griszqu,
jako zadawniony i legitymowany nieprzyjaciel Wielkiego Stepu i ruthenii wszelakiej, boję się takich tytułów jak tec, co go Pan umieścił.
Bo się zaraz zaczynam zastanawiać, że jak z Gruzji wychodzi, to gdzie pójdzie?
Pozdrawiam, ciesząc się, że chociaż olimpiadą się nie przejmuję, a to dla braku zainteresowania sportowego
yayco -- 22.08.2008 - 15:37