Tak to jest. Buddyzm dla Zachodniaków podaje się w takiej specyficznej formule – Taje Dordże zamienia się w tanie drożdze. Śliczne obrazki i nic więcej – a dziwne, bo niejednokrotnie zastanawiałem się nad literackim potencjałem Bardo – tymczasem jak dotąd, to najlepiej napisaną zachodnią refleksją nad buddyzmem jest moim zdaniem nadal “Podróż na Wschód” C.G. Junga. Chociaż esej to nie beletrystyka.
Nic – może kiedyś się doczekamy czegoś ciekawszego.
Docencie – “Samsary” nie widziałem – spróbuję to sobie jakoś zorganizować ;-)
Tanie Drożdze
Tak to jest. Buddyzm dla Zachodniaków podaje się w takiej specyficznej formule – Taje Dordże zamienia się w tanie drożdze. Śliczne obrazki i nic więcej – a dziwne, bo niejednokrotnie zastanawiałem się nad literackim potencjałem Bardo – tymczasem jak dotąd, to najlepiej napisaną zachodnią refleksją nad buddyzmem jest moim zdaniem nadal “Podróż na Wschód” C.G. Junga. Chociaż esej to nie beletrystyka.
Nic – może kiedyś się doczekamy czegoś ciekawszego.
Docencie – “Samsary” nie widziałem – spróbuję to sobie jakoś zorganizować ;-)
Pozdrawiam,
Zbigniew P. Szczęsny -- 07.09.2008 - 13:47ZS