Tak całkiem do końca to nie rozumiem co Pan miał na myśli…
Pragnę jednak zauważyć, że ja nie idę przez życie samotnie. Nijak się tego tak okreslić nie da. I proszę mi wierzyć, że On na mnie nie gwiżdże.
Właśnie zapytałam Go zaciekawiona dlaczego na mnie nie gwiżdżesz?
Najpierw usłyszałam chichot.
A potem powiedział:
Bo wiesz, jakoś nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby gwizdać na kobietę. Uznaję to za niekulturalne. Wolę inaczej realizować swoje szowinistyczne zapędy.
Jaki śprytny, widzi Pan?
Nie mógł Pan raczej znaleźć w tym tekście mojej opinii o Pana stanie, ponieważ ja Pana nie znam. Żałuję, że nie ale tak jest.
Trochę jeszcze jest w odpowiedzi do Griszqa na ten temat.
Panie Dymitrze
Tak całkiem do końca to nie rozumiem co Pan miał na myśli…
Pragnę jednak zauważyć, że ja nie idę przez życie samotnie. Nijak się tego tak okreslić nie da. I proszę mi wierzyć, że On na mnie nie gwiżdże.
Właśnie zapytałam Go zaciekawiona dlaczego na mnie nie gwiżdżesz?
Najpierw usłyszałam chichot.
A potem powiedział:
Bo wiesz, jakoś nigdy mi nie przyszło do głowy, żeby gwizdać na kobietę.
Uznaję to za niekulturalne.
Wolę inaczej realizować swoje szowinistyczne zapędy.
Jaki śprytny, widzi Pan?
Nie mógł Pan raczej znaleźć w tym tekście mojej opinii o Pana stanie, ponieważ ja Pana nie znam. Żałuję, że nie ale tak jest.
Trochę jeszcze jest w odpowiedzi do Griszqa na ten temat.
Gretchen -- 25.11.2008 - 00:03