Myśli Pan, że une mogom tak wielgom odległość pokonać? Te niedopierze?
O mamusiu…
Co zaś się tyczy małp to przyjdzie mi przyznać Panu rację.
Ta co się tam wychyla i ciekawie niby też to na coś patrzy, to chwilę potem wolniusio udała się w moim kierunku (daleko nie miała) i spokojnym ruchem urwała mi fragment obuwia.
Nie reagowałam myśląc, że może to być tak, że ona się chce zaprzyjaźnić. A ta jak nie urwie! I nawet nie uciekała. Uwierzy Pan?
Usiadła sobie spokojnie i patrzy na mnie z częścią mojego obuwia w ręku (?). Myślę sobie wyrwie jej to!
No to doskoczył do mnie przewodnik i mówi, że nie wolno bo może zaatakować.
Panie Yayco
Ależ proszę sobie snuć.
Myśli Pan, że une mogom tak wielgom odległość pokonać? Te niedopierze?
O mamusiu…
Co zaś się tyczy małp to przyjdzie mi przyznać Panu rację.
Ta co się tam wychyla i ciekawie niby też to na coś patrzy, to chwilę potem wolniusio udała się w moim kierunku (daleko nie miała) i spokojnym ruchem urwała mi fragment obuwia.
Nie reagowałam myśląc, że może to być tak, że ona się chce zaprzyjaźnić. A ta jak nie urwie! I nawet nie uciekała. Uwierzy Pan?
Usiadła sobie spokojnie i patrzy na mnie z częścią mojego obuwia w ręku (?). Myślę sobie wyrwie jej to!
No to doskoczył do mnie przewodnik i mówi, że nie wolno bo może zaatakować.
No luuuudzie! No mili państwo!
Teraz już sama muszę urwać z drugiego.
Gretchen -- 29.12.2008 - 17:31