Jeśli Gretchen zacytowała precyzyjnie treść projektowanego przepisu, to ja – jako nie prawnik, ale trochę z tą terminologią otrzaskany – odnoszę wrażenie, że projektodawca uważa, że nietrzeźwość opiekunów stanowi wystarczającą przesłankę do uznania, że życie i zdrowie dziecka jest zagrożone. Tak więc przykład podany przez Ziggiego jak najbardziej tu pasuje.
Oczywiście liczę na wypowiedzenie się większych tuzów prawniczych ode mnie.
Ale to jeszcze nic. Bodajże wczoraj pisał chyba Dziennik o odebraniu praw rodzicielskich dziadkom opiekujących się wnukami. Rzecz działa się w Szkocji. Sąd uznał, że opiekunowie są za starzy! Podaję z pamięci – dziadek miał ok. 65 lat, babcia była kilkanaście lat młodsza. Jakby tego było mało, dzieci legalnie przyznano do wychowania homoseksualnej parze!!!
Rzecz jest elementem większego problemu. Uważam, że radosna twórczość urzędników, którzy chcą nam przychylić nieba, już dawno przekroczyła granice zakreślone przez konstytucję. Nie chce mi się tego sprawdzać, ale ten przepis w wielu punktach może być niezgodny z konstytucją.
Uważam, że takich przepisów napłodzono już tak dużo, że zamiast daremnie liczyć na komisję Palikota, powinien powstać ruch społeczny zaskarżający je do Trybunału Konstytucyjnego.
@
Jeśli Gretchen zacytowała precyzyjnie treść projektowanego przepisu, to ja – jako nie prawnik, ale trochę z tą terminologią otrzaskany – odnoszę wrażenie, że projektodawca uważa, że nietrzeźwość opiekunów stanowi wystarczającą przesłankę do uznania, że życie i zdrowie dziecka jest zagrożone. Tak więc przykład podany przez Ziggiego jak najbardziej tu pasuje.
Oczywiście liczę na wypowiedzenie się większych tuzów prawniczych ode mnie.
Ale to jeszcze nic. Bodajże wczoraj pisał chyba Dziennik o odebraniu praw rodzicielskich dziadkom opiekujących się wnukami. Rzecz działa się w Szkocji. Sąd uznał, że opiekunowie są za starzy! Podaję z pamięci – dziadek miał ok. 65 lat, babcia była kilkanaście lat młodsza. Jakby tego było mało, dzieci legalnie przyznano do wychowania homoseksualnej parze!!!
Rzecz jest elementem większego problemu. Uważam, że radosna twórczość urzędników, którzy chcą nam przychylić nieba, już dawno przekroczyła granice zakreślone przez konstytucję. Nie chce mi się tego sprawdzać, ale ten przepis w wielu punktach może być niezgodny z konstytucją.
Dymitr Bagiński -- 29.01.2009 - 20:34Uważam, że takich przepisów napłodzono już tak dużo, że zamiast daremnie liczyć na komisję Palikota, powinien powstać ruch społeczny zaskarżający je do Trybunału Konstytucyjnego.