Ciekawa jestem Panie Zbigniewie,

Ciekawa jestem Panie Zbigniewie,

jakby się pan poczuł gdyby po wcześniejszym powrocie do domu zauważył pan jak wynajęta nad pańskim dzieckiem niania niezgrabnie stara się ukryć butelki po 2-ch piwach.
Wypadki chodzą po ludziach, statystycznie najwięcej wydarza się ich w domu a zajmując
się dzieckiem trzeba mało, że być trzeźwym to mieć oczy dookoła głowy i mnóstwo
wyobraźni.
nie chcę tu epatować ekstremalnymi przykładami, podam jeden,znam tą osobę z widzenia.
Ostatni dzień sierpnia, wrócili znad morza.Mąż pojechał spotkać się ze wspólnikiem,ona została z ich synkiem.
Przypomniała sobie, że jutro maluch idzie do szkoły(pierwsza klasa)a tu ani pieczywa,ni mleka. Poprosiła go żeby się grzecznie pobawił bo ona wróci za 10min,
sklep był na parterze w sąsiednim bloku (siedmioletnie dziecko).
Może chciał jej pomachać, może zawołać żeby kupiła mu gumę,na balkonie stała
jakaś paczka stanął i wypadł z dziewiątego piętra.
Wypadek losowy.Normalni ludzie – on prawnik z wykształcenia ona również po wyższych studiach.
Nie wiem i nawet nie chcę sobie wyobrażać ich rozmowy po powrocie męża,
a już całkiem w kontekście jednego czy dwóch wypitych przez nią piw.

cytuję za linkiem podanym p.Gretchien:
“od 0,3 do 0,5 promila (alkoholu we krwi)”
reakcja organizmu:
“Nieznaczne zaburzenia równowagi oraz
euforia i obniżenie krytycyzmu
upośledzenie koordynacji wzrokowo-ruchowej oraz zaburzenia widzenia”

Dobrej nocy a raczej dnia życzę.

ps .nie, ona nie piła, wyprowadzili się po 5 latach urodziła się im dziewczynka.
0,5 promila to faktycznie nie dużo.


Rodzina zagrożona By: Ziggi (35 komentarzy) 29 styczeń, 2009 - 09:39