ale taki Lasse Hallstrom (“Co gryzie Gilberta Grape’a”, “Niedokończone życie”, “Kroniki portowe”) to jednak nie jest typowe kino z USA.
No a co do tych wspólnych produkcji, pewnie że są.
Ale jest też tak, że powstaje dobry film w Europie i jego remake w USA już nie ma tego uroku czy siły.
No i czekam na twoje wrzutki. Na razie wychodzi tak, Docent i ja raczej za Europą, jeszcze Ernestto jak się pojawi, ty i Mindrunner za USA.
Pino buntowniczo neguje sens sporu:)
Mad, no wiem,
ale taki Lasse Hallstrom (“Co gryzie Gilberta Grape’a”, “Niedokończone życie”, “Kroniki portowe”) to jednak nie jest typowe kino z USA.
No a co do tych wspólnych produkcji, pewnie że są.
Ale jest też tak, że powstaje dobry film w Europie i jego remake w USA już nie ma tego uroku czy siły.
No i czekam na twoje wrzutki.
Na razie wychodzi tak, Docent i ja raczej za Europą, jeszcze Ernestto jak się pojawi, ty i Mindrunner za USA.
Pino buntowniczo neguje sens sporu:)
grześ -- 17.02.2009 - 15:35