ok, nie podyskutujemy zatem. dyskusja na taki temat to osiąganie kolejnych milestones, a już na PIERWSZYM mamy problem…
nie dręczę więcej, może to trochę nie fair
co do interdyscyplinarności… miałem niedawno zajęcia ze studentami zwane “calculations without calculator” to była właśnie kwintesencja interdyscyplinarności. poza tym, fizyka daje największe możliwości myślenia interdyscyplinarnego. fizyka to kilka prostych modeli stosowanych do różnych bardzo różniących się od siebie problemów, pewnie słyszała Pani o tym jak Fermi potrafił oszacować w mig liczbę stroicieli fortepianów w Chicago. To jest właśnie to. Żadna tam specjalizacja. Ktoś kiedyś powiedział że cała fizyka to wzór Taylora + oscylator harmoniczny . Może troszkę przesadził, ale tylko troszkę.
co do postępów fizyki przemilczanych przez media: mam w RSSie subskrypcję Phys Review Letters, niech mi Pani wierzy, 2009 przyniósł przynajmniej w mojej dziedzinie jeden całkowity przełom i nigdzie o tym nie przeczytałem w mainstreamie. Harameina w PRL nie było, ale nie chcę go deprecjonować. Nieważne…
pozdrawiam, idę offline
==============
po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…
re: prof. Mirosław Dakowski: Czy ewolucjonizm jest nauką - Matem
ok, nie podyskutujemy zatem. dyskusja na taki temat to osiąganie kolejnych milestones, a już na PIERWSZYM mamy problem…
nie dręczę więcej, może to trochę nie fair
co do interdyscyplinarności… miałem niedawno zajęcia ze studentami zwane “calculations without calculator” to była właśnie kwintesencja interdyscyplinarności. poza tym, fizyka daje największe możliwości myślenia interdyscyplinarnego. fizyka to kilka prostych modeli stosowanych do różnych bardzo różniących się od siebie problemów, pewnie słyszała Pani o tym jak Fermi potrafił oszacować w mig liczbę stroicieli fortepianów w Chicago. To jest właśnie to. Żadna tam specjalizacja. Ktoś kiedyś powiedział że cała fizyka to wzór Taylora + oscylator harmoniczny . Może troszkę przesadził, ale tylko troszkę.
co do postępów fizyki przemilczanych przez media: mam w RSSie subskrypcję Phys Review Letters, niech mi Pani wierzy, 2009 przyniósł przynajmniej w mojej dziedzinie jeden całkowity przełom i nigdzie o tym nie przeczytałem w mainstreamie. Harameina w PRL nie było, ale nie chcę go deprecjonować. Nieważne…
pozdrawiam, idę offline
==============
Sir H. -- 31.12.2009 - 17:43po co nasze swary głupie,
wnet i tak zginiemy w zupie…