Panie Gadający Grzybie!

Panie Gadający Grzybie!

To nie tak, że mnie nie można przekonać. Mnie nie można przekonać „na słowo honoru”. Ja wierzę, że pan Sergiusz wierzy w zło osobowe. Oczywiście takich ludzi jest znacznie więcej. Czy to jest dowód istnienia zła osobowego? Nie, to jest dowód ich wiary.
Żeby przekonać mnie do koncepcji zła osobowego, trzeba przekonać mnie, że jest ono logicznie możliwe, a na dodatek, jego istnienie jest niezbędne do wytłumaczenia obserwowalnych zjawisk. Coś jak miony czy inne konstrukty teoretyczne fizyków.
Natomiast w sytuacji, gdy zachowanie ludzi mogę wytłumaczyć bez odwoływania się do „diabła”, zaś jego isnienie jest co najmniej wątpliwe, domaganie się ode mnie bym w niego wierzył zakrawa na robienie sobie żartów.
Oczywiście możliwe jest, że Bóg w pewnych swoich przejawach jest interpretowany jako „diabeł”. Niemniej, moim zdaniem, o Bogu, z całą odpowiedzialnością, można powiedzieć tylko to, że „jest boski”. Każde inne twierdzenie: „jast dobry”, „jest sprawiedliwy”, „jest mściwy” jest antropomorfizacją i wpychaniem Niepojętego w ramy naszego rozumku i naszych pojęć. Moim zdaniem jest to pogranicze bluźnierstwa.

Pozdrawiam

Myślenie nie boli! (Chyba, że…)


Duchowa detoksykacja By: GadajacyGrzyb (24 komentarzy) 26 grudzień, 2013 - 17:27