Ja nie dyskutuję z wiarą. Ja twierdzę, że jestem w stanie wskazać możliwe przyczyny zachowania ludzi, bez odwoływania się do konstruktu teoretycznego zwanego diabłem.
Wierzyć w zło osobowe można. Tylko moim zdaniem nie ma to sensu, bo zwalnia z myślenia. Taki jest mój sąd na temat kończenia dyskusji o przyczynach zła, na wskazywaniu diabła. To jest wytrych, który niczego nie wyjaśnia, ale jest świetnym usprawiedliwieniem.
Panie Gadający Grzybie!
Ja nie dyskutuję z wiarą. Ja twierdzę, że jestem w stanie wskazać możliwe przyczyny zachowania ludzi, bez odwoływania się do konstruktu teoretycznego zwanego diabłem.
Wierzyć w zło osobowe można. Tylko moim zdaniem nie ma to sensu, bo zwalnia z myślenia. Taki jest mój sąd na temat kończenia dyskusji o przyczynach zła, na wskazywaniu diabła. To jest wytrych, który niczego nie wyjaśnia, ale jest świetnym usprawiedliwieniem.
Pozdrawiam
Myślenie nie boli! (Chyba, że…)
Jerzy Maciejowski -- 21.01.2014 - 10:08