Rozdzielenie funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego – TAK!!!
Funkcjonowanie prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości jako jednego organu wymiaru sprawiedliwości nie sprawdza się, a przynajmniej nie w naszym państwie. Wydarzenia ostatnich kilku lat pokazały, że taka konstrukcja ustrojowa sprzyja wykorzystywaniu kompetencji prokuratora generalnego dla bieżących celów politycznych, czyniąc całą prokuraturę częścią gry politycznej, a przecież inne są funkcje, cele i zadania prokuratury. Z tym stanowiskiem korespondują poglądy przedstawicieli sądownictwa, prokuratury, korporacji prawniczych i szeroko pojętej doktryny.
Prezydent RP Lech Kaczyński w wywiadzie dla „WPROST” zapowiedział skorzystanie z prawa weta w przypadku podjęcia przez parlament ustawy wprowadzające rozdzielenie omawianych organów wymiaru sprawiedliwości: „Po pierwsze tworzy z prokuratorów kolejną korporację wyposażoną w olbrzymią władzę nad ludźmi […] przy zakresie kompetencji prokuratury w Polsce pozbawienie rządu bardzo istotnego wpływu na ten organ spowoduje, ze rząd nie będzie mógł w istocie konstytucyjnego obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i porządku publicznego[…] Państwo polskie jako demokratyczna struktura będzie całkowicie pozbawione możliwości aktywnej walki z przestępczością”.
Po pierwsze, prokuratorzy tworzą już teraz korporację i nie ma w tym nic dziwnego. Po drugie, w proponowanej zmianie rząd nie traci możliwości sprawowania nadzoru na działaniami prokuratora generalnego. Po trzecie, skoro Prezydent Lech Kaczyński stoi na stanowisku, że rząd nie będzie mógł wykonywać swych konstytucyjnych obowiązków, powinien zapowiedzieć skierowanie zapowiadanej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego celem zbadania jej konstytucyjności. Po czwarte, jeżeli „aktywna walka z przestępczością” ma przybierać formy i metody prezentowane przez byłą ekipę rządową stosującą zasadę „cel uświęca środki”, to z pewnością rozdzielenie przedmiotowych funkcji wpływanie pozytywnie na Polskę jako demokratyczna strukturę.
Wystarczy wszak unormować, iż prokuratora generalnego będzie prezydent na 6 lat spośród 3 kandydatów (prokuratorów prokuratur apelacyjnych) wybieranych Sejm za zgodą Senatu (kwalifikowaną większością 2/3 głosów). Nadzór na działaniami prokuratora generalnego sprawował by organ złożony z przedstawicieli Krajowej Rady Sądownictwa, ministra sprawiedliwości, parlamentu i prezydenta.
komentarze
Panie Rozumie
Panu Prezydentowi nie da się tego wytłumaczyć. On już tak ma. A jeszcze bardziej Jego Brat (z góry przepraszam za brata).
Magia -- 20.02.2008 - 17:44