TVP in fine - narazie

Telewizję – niby – publiczną – należy sprywatyzować i o tym już pisałem.

Póki co niepłacenie abonamentu jest jawnym łamaniem powszechnie obowiązującego prawa, a zatem czynem nie godnym obywatela demokratycznego państwa. Dopóty prawo nie zostanie znowelizowane, dopóki naszym obowiązkiem jest jego przestrzeganie.

Społeczeństwo obywatelskie zachowuje formy nieposłuszeństwa na specjalne okazje, a abonament w moim przekonaniu taką nie jest.
Póki nie dorośniemy do prywatyzacji TVP – jedynego słusznego rozwiązania – przestrzegajmy przepisów obecnie obowiązujących. To będzie coś nowego w naszej młodej demokracji.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Przykład idzie z góry

Prosiłbym każdego dziennikarza lub “eksperta”, wypowiadającego się publicznie na temat mediów publicznych o przynoszenie ze sobą aktualnej książeczki RTV oraz o zaprezentowanie aktualnej opłaty przed zabraniem głosu.

Nieprzestrzeganie przepisów często nie bierze się z jakiejś wewnętrznej potrzeby, czy protestu. Przyczyną ignorowania prawa jest świadomość powszechności tego zjawiska i kompletnej bezkarności. Gdyby za niepłacenie abonamentu groziła wielotysięczna grzywna, w dodatku skutecznie egzekwowana, protestujących ubyłoby w mgnieniu oka.

Zauważyłeś, jak kierowcy-chojracy zachowują się przed puszką z hipotetycznym fotoradarem?


Ani mi się śni

płacić pod przymusem za kiepski towar. Odprawy dla politycznych szwagrów, poletko do zabawy dla tańczących “gwiazdeczek”, stare filmy, które widziałem już 5 razy, seriale dla kucht, nędzny serwis informacyjny, brak transmisji sportowych, filmy dokumentalne, które oglądam sobie wcześniej w innych stacjach, kreacje prezenterów nie mających nic do powiedzenia, nabijania kabzy Lisowi, przechowalnie dla dzieci wpływowych rodziców.
I tak można bez końca.

Igła


Subskrybuj zawartość