Wyznawcy Jarosława i Ojca Dyrektora! Do płaczu baczność!

Wszyscy piewcy genialnego zagrania Jarosław Kaczyńskiego w sprawie Traktatu Lizbońskiego muszą się dziś czuć albo jak osoby niemądre albo zdradzone. Ileż to osób przez dwa tygodnie cmokało, mlaskało i rozpływał się nad genialnym zagraniem, a jakie scenariusze były rozpisywane, nic tylko wziąć te wszystkie wypowiedzi i na ich podstawie napisać doktorat z profetyzmu lub potrzebie bycia owcą lub posiadania pasterza. No ale nic z tego szanowni państwo wyznawcy nie wyszło. Sejm podejmie ustawę zezwalająca na ratyfikację, w kształcie zaproponowanym przez rząd, a to oznacza polityczną klęskę PiS – zresztą na własny wniosek.

Jarosław Kaczyńskim zapewne miał coś w tej sprawie do powiedzenia, ale włodarzami sytuacji i jej finalizacji był Prezydent RP i Premier RP. Prezes PiS zafundował początek rozłamu swojej formacji , na razie w skali mikro, który jednak będzie postępował.

Prezydent RP i Premier RP udowodnili, iż w kwestiach fundamentalnych potrafią się wznieść ponad naszą małą i zatęchłą codzienności. Postawa Jarosława Kaczyńskiego, to ostateczny dryf na mieliznę, o czym zresztą już pisałem. Dziś po wyjściu z Pałacu Prezydenckiego, ex minister Gosiewski powiedział, iż zarekomenduje klubowi PiS głosowania ZA!. Czyżby w tym człowieku zachodził procesy samozachowawcze bardziej rozwinięte niż w organizmie Jarosława Kaczyńskiego?
A jutro Sejm RP podejmie ustawę, kończąc tym samym żenujący spektakl, przy okazji którego wyszło na jaw, iż większość komentatorów nie ma bladego pojęcia o polskim prawie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Szanowny Panie Rozumie

Pan chwilę poczeka, teraz dopiero przyjdzie czas na szaleństwo. Oby szybko skanalizowane. Bo bywa ono zaraźliwe.

Pozdrawiam serdecznie


Rozumie,

no ale rolą wyznawców przecież wierzyć ślepo i nie myśleć.
Wierzyć w Jarosława Mądrego.
Więcej nie trza, życie staje się wtedy łatwiejsze i piękniejsze widocznie
Nie wiem, bo ja przykazanie punkowe kultywuję ,,nie wierzę politykom”:)

pzdr


Miałam poważne wątpliwości

kiedy Lech Wałęsa ogłosił, że na ostatek, kiedy już skłocą wszystkich ze wszystkimi – bracia skłócą się sami ze sobą. Wygląda na to, że jednak przeczuł. Ani chybi prorok.


Subskrybuj zawartość