Wiek XIX to bezsprzeczny czas chwały wielkiego Imperium Brytyjskiego, a królowa Wiktoria Hanowerska zaliczała się do najpotężniejszych i wpływowych władców na świecie. Korona szczyciła się wówczas swoim demokratycznym porządkiem, gdzie miejsce i rola władcy akcentowane było stanowczo, ale możliwości nie były wszechwładne. Do demonstracji siły brytyjskiego ustroju doszło, gdy monarchini poczęła stawiać poważne zastrzeżenia ministrowi spraw zagranicznych, lordowi Palmerston. Ambitny polityk często działał bez konsultacji z gabinetem, premierem i królową. W roku 1849 Wiktoria stanowczo interweniowała, skarżąc się na Palmerstona premierowi Ruselowi, że ten ostatni rozsyła bez jej aprobaty i wiedzy polecenia dla dyplomatów brytyjskich. Nic to nie dało. Palmerston został pozbawiony stanowiska dopiero w 1851 r., kiedy bez wiedzy premiera ogłosił poparcie rządu brytyjskiego dla francuskiego zamachu stanu dokonanego przez księcia Ludwika Napoleona Bonaparte.
W XXI wieku nad Wisłą, dopiero teraz dowiadujemy się o znacznie potężniejszym wpływie, jaki miał mieć miłościwie nam Panujący Prezydent na losy państwa, niż mieli XIX wieczni monarchowie:
„Ja wcale nie wydawałem polecenia, aby podsłuchiwać Kazimierza Marcinkiewicza. Natomiast prawdą jest, że kazałem go zwolnić ze stanowiska Premiera!”
Tego to się królowej Wiktorii nawet z premierem Robertem Peelem nie udało zrobić!
Chyba sam Władimir Putin powinien nas takie dictum ściągnąć z głowy uszankę na znak szacunku!
komentarze
Można kogoś nie lubić, Panie Tarantulo,
nawet nienawidzieć, ale jego metody stosować też można. I tak jest i w tym przypadku. Chyba że wspomniany dygnitarz nie wie, co mówi. A nawet jak wie, to chyba nie powinien mówić. Co i tak prowadzi do tego samego wniosku.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 28.05.2008 - 08:52Szanowny Tarantulo
jak widać brak szerszego odzewu na Twój wpis jest dowodem,że bractwo ma po dziurki w nosie prezydenta L.Kaczyńskiego z jego dworem,dąsami,głupimi do cna postępowaniami.
To jest tak chore,że lekarstwo istnieje tylko jedno:wynocha z Pałacu!
Tylu kompromitacji nawet żadne zwierzę nie ścierpi,a co dopiero zwykły człowiek.
Pozdrawiam
Zenek -- 29.05.2008 - 08:22Bywają takie zachowania,
że na skomentowanie ich słów brak,mowę odbiera i tylko opadają ręce…)
Jolka -- 29.05.2008 - 08:37Świetne
Putin, zdejmujacy uszankę przed Kaczyńskim – cudo!
Świetne.
Jak zwykle, fasada. Jak to posród ludzi w pałacach dorastających. Cudzych pałacach. Przydzielonych przez władzę. Niezależnie od prawa.
Pozdrawiam serdecznie.
Stary -- 29.05.2008 - 09:03Znaczy się..
Rzecz już zupełnie spowszedniała, i nie ma co sie nią zajmowac. Taki kraj|!
tarantula
tarantula -- 29.05.2008 - 15:50tarantula
Machrrrcinkiewicz, fonetycznie byś napisał:)
Prezes , Traktor, Redaktor
max -- 29.05.2008 - 15:54W Tai-Panie
była taka rozkminka, że jednym z tytułów cesarza chińskiego jest Cynober, ponieważ tylko on jeden w całym imperium może używać atramentu w tym kolorze.
Proszę sobie wyobrazić, że królowa Wiktoria ogłosiłaby, że tylko jej wolno używać cynobru. Brytyjscy kupcy niezwłocznie zaoferowali by jej dostawy po dogodnych cenach. List napisaliby cynobrowym atramentem.