Mam na ten temat taki pogląd: do wiadomości to ja moge przyjąc istnienie np. takich dwóch facetów jak Wyrus czy Triarius, o dośc mocno wyrosniętym ego (czy momentami wręcz przerośniętym), aczkolwiek najprawdopodobniej u każdego z innych powodów. Bo, prosze Pana, ja za nich nie ponosilem, nie ponoszę i nie będe ponosic odpowiedzialności. Co najwyżej adrenalina może mi nieco skoczyć i tyle.
Natomiast nie mogę przyjac jedynie do wiadomości i przejść do porządku dziennego blędów, jakie popelnialiśmy i popelniamy w wymiarze panstwowym. Co do rozbiorów i nie tylko: inni nam robili kuku dlatego, że byliśmy coraz slabsi. Jak bysmy byli silniejsi, to by nie robli. Ale to calkiem inna historia.
Ten rodzaj zachowania może Pan rzeczywiście okreslic jako idealistyczny. Ale on jest idealistyczny także w wymiarze prywatnym. Ja nie mam bowiem zamiaru dopuszczac do tego, by w odpowiedzialności zbiorowej braly udzial także moje dzieci i ich dzieci. Niech juz lepiej wyjadą. Będą przynajmniej odpowiadać za siebie.
Szanowny Panie Yasso
Mam na ten temat taki pogląd: do wiadomości to ja moge przyjąc istnienie np. takich dwóch facetów jak Wyrus czy Triarius, o dośc mocno wyrosniętym ego (czy momentami wręcz przerośniętym), aczkolwiek najprawdopodobniej u każdego z innych powodów. Bo, prosze Pana, ja za nich nie ponosilem, nie ponoszę i nie będe ponosic odpowiedzialności. Co najwyżej adrenalina może mi nieco skoczyć i tyle.
Natomiast nie mogę przyjac jedynie do wiadomości i przejść do porządku dziennego blędów, jakie popelnialiśmy i popelniamy w wymiarze panstwowym. Co do rozbiorów i nie tylko: inni nam robili kuku dlatego, że byliśmy coraz slabsi. Jak bysmy byli silniejsi, to by nie robli. Ale to calkiem inna historia.
Ten rodzaj zachowania może Pan rzeczywiście okreslic jako idealistyczny. Ale on jest idealistyczny także w wymiarze prywatnym. Ja nie mam bowiem zamiaru dopuszczac do tego, by w odpowiedzialności zbiorowej braly udzial także moje dzieci i ich dzieci. Niech juz lepiej wyjadą. Będą przynajmniej odpowiadać za siebie.
Pozdrawiam Pana serdecznie
Lorenzo -- 06.01.2008 - 00:26