Do tego zdania “Zastanawia mnie to, czy to faktycznie stany lekowe, brak pewnosci siebie i ucieczka przed ewentualna koniecznoscia obrony wlasnych racji” dodałem w moim komencie chyba jeszcze odpowiedzialność za słoa i ewentualne czyny. To nader ważny moim zdaniem element metody używania “my”, bo wtedy odpowiedzialność za nie się jakby rozkłada na wielu. Takie trochę nakręcanie atmosfery, a potem wyciaganie ksztanów z ognia cudzymi rękoma. Czego przykładem może być ogólna dyskusja na temat Grossa i jego książki, a także jej przyczyn. O powodach jej napisania nie wspominając.
Szanowny Panie Griszequ
Do tego zdania “Zastanawia mnie to, czy to faktycznie stany lekowe, brak pewnosci siebie i ucieczka przed ewentualna koniecznoscia obrony wlasnych racji” dodałem w moim komencie chyba jeszcze odpowiedzialność za słoa i ewentualne czyny. To nader ważny moim zdaniem element metody używania “my”, bo wtedy odpowiedzialność za nie się jakby rozkłada na wielu. Takie trochę nakręcanie atmosfery, a potem wyciaganie ksztanów z ognia cudzymi rękoma. Czego przykładem może być ogólna dyskusja na temat Grossa i jego książki, a także jej przyczyn. O powodach jej napisania nie wspominając.
Pozdrawiam serdecznie
Lorenzo -- 20.02.2008 - 16:39